Twarz hobbita się zmieniła, wyrażała zniecierpliwienie i zdenerwowanie. Rzucił pod nosem w swoim języku. -Głupi rycerzyk, owszem nie można go aresztować ale można mu poderznąć gardło.
Po chwili dodał w rekspielu: -Jak to u nas niziołków się mówi. W tłumaczeniu na wasz język oznacza to "jeśli nie chcesz aby zabrali wszystkie szczury pośpiesz się."
Miną strażników i mrukną w swoim języku: -Głupia hołota, nienawidzę ich.
Wszystko mówił pogodnym głosem jakby mówił o pogodzie. -Ciągle zapominam, że mnie nie rozumiecie. Gdzie znajdę waszego bossa jak to mówią krasnoludy.
Poszedł za wskazówkami strażnika albo za strażnikiem.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |