Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 15:10   #88
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Szanowny panie krasnoludzie. Słyszałem, ze wasza rasa jest nie tylko silna ale i honorowa. W trzech podchodzicie do nas i wykurzyć nas chcecie jak zwykłą bandę jakąś i to tylko z tego powodu, że wyszliśmy z łona innej kobiety niż wasze... ??

Nieco głośniej dodał, tak aby właściciel gospody usłyszał:

- Organizacja przewodników wskazała nam to miejsce jako spokojne i bezpieczne. Czy mam rozumieć, że przez trzech krasnoludów miejsce to ma być omijane szerokim łukiem przez przewodników?? Bo z pewnością zwrócę się do nich, że mylnie wskazali mi drogę, jeśli z uporem wyrzucić nas stąd będziecie chcieli.

- Na boku pozostawiam kwestię taką, że towarzysz mój jest ranny i potrzebuje nieco wypoczynku. Zastanówcie się raz jeszcze, jeśli chcecie z dumą mówić o sobie jako o wojownikach, czy godzi się leżącemu sztych w plecy wbijać???

Na końcu dodał spokojnie:

- Pozwólcie nam wypić piwo i zjeść coś i nie martwcie się, nie zabawimy tu długo, na nocleg inne miejsce mamy już obrane.

Elf siedział spokojnie, choć gotów był w każdej chwili odskoczyć od ciosu. Torba ze składnikami znajdowała się tuż przy jego dłoni, mimo to elf nie zdecydował się jeszcze sięgnąć po składniki by niepotrzebnie nie prowokować krasnoludów. Liczył też na barmana, który może dosłyszał rozmowę i bardziej mu będzie na klienteli i przewodnikach zależało niż na egoistycznym zadowoleniu krasnali.
 
Eliasz jest offline