- Gościnnym narodem to Wy nie jesteście więc opuścimy to miejsce jeśli nasze towarzystwo wam nie w smak. Jeśli o tchórzostwo zaś idzie to widać jakiś odważny, skoro sam nie zechciałeś podejść jeno z kompanią.
My elfy zawsze szukamy pokojowych rozwiązań, ale gdy trzeba ze złem walczyć to nie unikamy starcia. Na równi z Wami gromimy oddziały zielonych i chaosu, więc przez wzgląd na wspólnego wroga należy się i nam szacunek, na równi, jaki z tej okazji i ja do Was żywię. Alkohol przez Was przemawia, dlatego rozmowa i tak chyba nie ma sensu. Możecie się więc czuć wygrani…
( "szkoda, że a z podobnym uporem własnych twierdz nie bronili" - pomyślał i przemilczał sprawę).
Otto utwierdził Lilawandra w zamiarze, chwilę później jednak nim elf odpowiedział krasnalowi, mówił jednak na tyle gładko i bez aroganicji żeby przypadkiem nie wyprowadzić z równowagi rozmówcę.
- Chodźmy stąd przyjaciele, teraz potrzeba nam wypoczynku a nie burd karczemnych.
Ostatnio edytowane przez Eliasz : 04-09-2007 o 16:15.
|