Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 17:42   #100
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
-Bardzie!!! Midnight robi właśnie coś bardzo głupiego żeby nas ratować!!! Bierz mój łuk bo ja z tym ramieniem nie dam rady strzelać i osłoń mnie, wychodzę na zewnątrz, wyciągnę Ci ich na cel. Nie schrzań tego, nie mam ochoty na wąchanie kwiatków od spodu!!!

Uśmiechnął się tylko do mężczyzny a ten od razu wybiegł na zewnątrz. Pognał w ślady za nim. Niestety nie miał do kogo strzelać. Wyglądało na to że wszyscy strażnicy pognali za Midnight. Również Harab poszedł w ich ślady. Nagle bełt ze świstem poszybował w jego kierunku. Zapomniał o kusznikach a w sumie jednym sprawnym kuszniku. Z wbitym w plecak bełtem obrócił się i posłał strzałę wprost w kark nieszczęśnika. Drugi atak zakończył żywot jego rannego kompana. Podbiegł do nich i zrzuciwszy jednego z konia wsiadł na rumaka by dogonić pozostałych. Rumak był biały jak śnieg. Trzeba przyznać że straże miały doskonałe konie a ten z pewnością był jednym z najlepszych. Niestety nim zdążył dotrzeć do dwójki przyjaciół walka już się toczyła. Zatrzymał się za plecami strażników tak że jedynie Midnight i Harab zauważyli iż się pojawił. Uśmiechnął się szeroko i wymierzył. Strzała nie miała prawa chybić. Zbrojny z kawałkiem drewna tkwiącym w karku osunął się na ziemię.

-Wybaczcie że czekaliście tak długo ale pewne osoby chciały usłyszeć jak gram swój popisowy numer.-uśmiechnął się szeroko i odrzuciwszy łuk oraz plecak na bok wyciągnął miecz.

Wolał łuki ale od czasu do czasu warto było się zabawić w szermierza.

-Zapraszam do tańca!-krzyknął do strażnika który biegł już w jego stronę.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline