Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2021, 21:04   #13
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Bielon Zobacz post
3.Zent: największa planeta układu o pofałdowanej powierzchni, pocięta zespołami jezior, mórz i gór tworzących pięć sporych lądów. Wysoka grawitacja planety sprawia trudności tym, którzy przybywają spoza niej i próbują przebywać poza miastami, gdzie w obszarach barier generatory wyrównują jej wartość do zbliżonej na Świętej Terze. Z uwagi na agresywną faunę ludzkie siedziby zamknięte są w miastach chronionych energetycznymi barierami. Na kontynencie położonym w okolicy planetarnego równika zwanym Taubar mieszczą się trzy Enklawy zamieszkałe przez Obcych. Tych, którzy nie chcą mieszkać w ludzkich skupiskach. Głównie Ukarowie (65%) i Obunowie (30%). Nieliczni Voroksowie niezwykle upodobali sobie planetę z uwagi właśnie na faunę dającą im niemal nieskończone możliwości polowania. Z tego też względu, o ile Ukarów i Obunów można jeszcze spotkać na innych planetach układu, to Voroksowie żyjący w układzie niemal wyłącznie żyją w Enklawach Zent. Enklawy, mające status odrębnych państw, nie podlegają władzy żadnej z sił walczących o prymat na Zent a jest ich wcale nie mało. Północna półkula jest podzielona w zakresie walki o wpływy na socjalistyczny Departament Zent (145 mln mieszkańców), Królestwo Ab-Ur (około 80 mln mieszkańców) i Federację Kupiecką (50 mln mieszkańców). Departament Zen to krainy zasiedlone przez kolonistów wywodzących się z Dolistów z Eridani. Źle zarządzane, targane konfliktami zbrojnymi miasta pragnące urzeczywistnić cud ekonomiczny Eridani na obcej ziemi. Nierentowne, przestarzałe zakłady, gospodarka nie mająca nic wspólnego z rynkowością, ubóstwo. Wszystko to sprawia, że cudu nie ma a Departament musi stosować agresywną politykę aby podbojami wpłynąć na gospodarczą klęskę. Królestwo Ab-Ur to monarchia konstytucyjna zjednoczonych ziem północy, gdzie udało się zachować feudalne zwyczaje z ziemi. Widać tu również wielkie wpływy przedstawicieli Wiecznego Cesarstwa, którzy cieszą się wielkim szacunkiem. Wsparcie militarne Wiecznego Cesarstwa okupione poddaniem się ekspansji imperialnych poglądów religijnych pozwala Ab-Ur toczyć równorzędną wojnę z Departamentem. Na terenie Królestwa znajdują się stocznie budowane przez emisariuszy Wiecznego Cesarstwa, będące drugimi po tych z Qv-17 pod względem wydajności. Jeśli dodać do tego ekspansję Ligi Kupieckiej, która inwestuje w coraz to nowe zakłady oraz duchową ekspansję Zakonu Ortodoksji, można śmiało powiedzieć że Królestwo Ab-Ur powoli zmierza do przyłączenia się do Wiecznego Cesarstwa co nie pozostanie bez znaczenia dla wszystkich państw układu. Już teraz statki kosmiczne Ab-Ur korzystają z licznych przywilejów niedostępnych innym nacjom używając Gwiezdnych Wrót. Federacja Kupiecka to kraj oparty na bezwzględnych zasadach kapitalizmu. Każdy obywatel federacji oceniany jest pod kątem przydatności i wydajności a swoje życie rozpoczyna uzyskując kredy państwowy z którego opłacana jest jego edukacja, opieka zdrowotna i życie codzienne. Obywatelska wydajność jest tu wartością nadrzędną i urosła do miana kultury. Rząd Federacji dysponujący ogromnymi wypracowanymi funduszami zatrudnia najlepsze kompanie najemników dla zapewnienia bezpieczeństwa swoich obywateli i ochrony ich pomnażanych majątków. To tu właściwie splatają się wszystkie nici powiązań gospodarczych w układzie, tu zawierane są wielomiliardowe transakcje, tu w końcu siedzibę swą mają niemal wszystkie układowe korporacje. Nawet cesarska Liga Kupiecka ma tu swoje przedstawicielstwo dbając o dobre stosunki pomiędzy Federacją a Królestwem Ab-Ur. Południowa półkula posiada dwa kontynenty. Bogate złoża rud uranu oraz metali rzadkich są tu zagospodarowane licznymi fabrykami, kopalniami i zakładami przemysłowymi. Władzę nad tym obszarem roztacza Kompania (270 mln obywateli). Ten demokratyczny, wbrew nazwie, twór przypomina ustrojem republikę. Poszczególne metropolie wystawiają w zależności od swej liczby mieszkańców od 1 do 3 przedstawicieli do Senatu, który w sposób demokratyczny zarządza krajem. Gdyby nie wojny toczone z ekspansywnym Departamentem Zen oraz spory z wysuwającym coraz więcej roszczeń terytorialnych (a inspirowanym przez Wieczne Cesarstwo) Królestwem Ab-Ur, Kompania zapewne w szybkim czasie zagospodarowała by całą planetę stając się drugą siłą w Epsilon Eridani.
Zainteresowała mnie wizja zapuszczonego PGR, gdzie grupka pracowników marząc o lepszym losie legalnymi i nielegalnymi metodami wchodzi w posiadanie coraz to większej ilości części niezbędnych do naprawienia starego statku kosmicznego, który odkryli w pobliskim bagnie. Zanim jednak naprawy są dokończone to są podkapowani i zaatakowani przez miejscowy oddział milicji obywatelskiej wspieranej przez ormowców. Większość osób zaangażowanych w projekt ginie w walkach, ale postacie graczy jakimś cudem odpalają silnik w statku i z masą trzasków, zgrzytów i odpadającego błota i metalu odrywają się od bagna i wchodzą w przestrzeń kosmiczną.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem