Dla mnie każda śmierć mojej postaci (a nie umierało ich wiele), była czymś strasznym, i pozostawiała w sobie pustkę. W każdą postać staram się wczuć jak najbardziej, przelać w nią częśćsiebie, toteż strasznie ich żałuję. Zazwyczaj nie tworzę od razu nowej postaci, żegnając poprzednią... "sesją ciszy". Czy moje postacie umierały głupio? Otóż nie - starałem się nie pakować w groźne sytuacje, trzymać z dala od niebezpieczeństw, uważać. Czasami jednak nie było odwrotu - trza było się poświęcić dla dobra sprawy, reszty drużyny. Wtedy ich śmierć "nie szła na marne", i byłem z tego dumny...
__________________ MG, P+, G++, SG++, SS, SD++, K, p, Z, S---, H, D+, K, f-, h, w-, cp--, sf+, L+, NS+++, SC -, Kon+, D++, Gaz+, T+, SU?; ZC, WoD, SW, GS |