Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 19:26   #39
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Towarzysz Adrilii nie był zbyt rozmowny, przedstawił się tylko jako mag zwany Rohnaarem, na kolejne pytania odpowiadał tylko burknięciem.

Drużyna w ośmio osobowym składzie ruszyła dalej przez górskie szlaki. Szli bardzo długo. Gdzieś koło godziny 4.30 krasnolud prowadzący pochód zatrzymał się i zaczął nerwowo badac okolicę.
-Wkraczamy na ziemie oblegane przez smoczydła... Od tej pory żadnych rozmów, postojów, krzyków i śpiewania.-spojżał wymownie na Barda.

Po kolejnej godzinie marszu przyjaciele zaczeli odczuwac zmęczenie. Mallun widząc to rozejżał się w poszukiwaniu jakiegoś miejsca na odpoczynek.
-Tam...-szepnał i wskazał jaskinie z wejściem tak małym, że ledwo przeciśnie się nim pojedyńcza osoba. Po chwili wszyscy byli już w jaskini. W środku było troche ciasno, ale towarzysze jakoś się pomieścili.
-Będziemy trzymac wartę po kolei, ja obejmę posterunek jako pierwszy.

Wszyscy usneli natychmiast, nic dziwnego po całej nocy marszu. Po Mallunie wartę obioł Vein a później Peredhil który musiał co jakiś czas kopnąc Kelgara który co chwilę zaczynał głośno chrapac. Po czterech godzinach odpoczynku drużyna wszyła z jaskini.
-Chodźmy, mamy jeszcze 2 godziny marszu do ruin wioski.-Powiedział krasnolud. Słońce było już ponad górami zaczynało się robic gorąco i duszno.

Nagle drużyna wyszła na w miarę równą polane.
-Nie podoba mi się tutaj, musimy...-Nagle przrwał z powodu widoku który sparaliżował całą ósemkę. Nie wiadomo z kąd przed nimi wylądowały 3 półsmoki. Humanoidalne gady wymieniły między sobą zdania w języku smoków, poczym dwa z nich ruszyły rozbijając drużyne na 2 grupy. Po lewej wylądowali Kelgar, Vein, Peredhil o Rohnaar a po prawej Mallun, Aquodayro, Adrile i Tantalion.

Pierwsze smoczydło zaatakowało mieczem Veinsteela który uskoczył przed ciosem. Jednocześnie uderzyło Rohnaara ogonem. Ten jednak się nie uchylił i wylądował 5m dalej na płaskiej skale. Drugi pomiot wymierzył pchnięcie w Tantaliona lecz on doświadczony w walce ze smokami czekał na niego już z tarczą...


[Teraz wy piszecie co robicie, a ja w następnym poscie napisze czy wam się udało wykonac akcję na podstawie moich rzutów koścmi. Tylko nie wymyślajcie jakiś kosmicznych kombosów, wszystko na miare człowieka (czy kim tam jesteście ]
 

Ostatnio edytowane przez Zak : 04-09-2007 o 21:05.
Zak jest offline