O co tu kurwa chodzi...
Radosław nie wiedział do końca, co się dzieje wokół niego. Pieniądze, zdjęcie... Musiał działać, przecież to nie mogło mu się... Przyśnić. Był w pełni zdrowy psychicznie, nic nie śniło mu się od lat, czy raczej nie pamiętał żadnego snu- czyli ani to schizofrenia, ani naprawdę coś bardzo realnego... Opanuj się, Gruszczyński. Opanuj... Tak, tylko spokojnie... Wciągnął powietrze głęboko do płuc i zaczął pisać. Mały mail do banku- o tym, że wpłynął na jego konto przelew i teraz go nie ma. Czy to błąd ich baz danych? Z uszanowaniem, itd. Kliknął wyślij. A teraz trochę trudniej...
Zostawił włączonego Outlooka i podszedł do drzwi, po drodze z walizki wyjmując zestaw wytrychów i lupę. Musiał dokładnie przyjrzeć się drzwiom- czy ktoś nie majstrował przy zamkach... To zawsze zostawiało dodatkowe zadrapania, dla niewprawnego oka niezauważalne- ale Radosław zaczął uczyć się fachu jeszcze podczas drugiej wojny. Jeżeli cokolwiek tam było- znalazłby to na pewno...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |