- Zostaję z Rinem... Może mnie potrzebować. - westchnela córka Kaburagiego.
- Nie musisz, ja będę spac z tatą - zaoferował Rin.
- Cóż... Ja mogę mieć jeszcze coś do załatwienia. Nie musicie czekać na mnie - Daichi podrapał się po głowie.
- Jak telefon do wujka Sugi.
-Może i coś bardziej przykrego... Dlatego pilnujcie się nawzajem. Ot, na wszelki wypadek. I Hidekiego też...
-Przed innymi czy żeby on nie zrobił czego głupiego?- głos Kohaku ociekał sarkazmem. Tobio zaś skrzyżował ramiona na piersi zanim zmierzył drugiego chłopaka pogardliwym spojrzeniem.
- Obie opcje wchodzą w grę... - Kaburagi został poparty potakującym kiwaniem. I to przez trzy różne głowy. Kurde, jakby Tobio nie wyskoczył z czymś tak absurdalnym to zacząłby go nawet lubić. - Tobio, rano nadal będziemy mieć do pogadania... Lepiej się wyśpij
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |