|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-11-2021, 20:05 | #971 |
Reputacja: 1 | - Ttto- byyła kara za to co zrobiłem Ikki ? Ostrzeżenie ? Czy też zmroziła Mistrzyni Rozrywacza ? Czułem się zupełnie jak wtedy gddy oddałem rok swojego życia duchowi śmierci- Spytał szczękając zębami. - Panie Kay czy niepoczytalność to najlepsza linia obrony ? Bo mógłbym argumentować że działałem jako policjant pod przykrywką... Od ducha śmierci mam dar który pozwala mi widzieć osoby zagrożone Ambasador nie miał tego znaku nad głową więc jego życie nie było zagrożone ale musiałem odciągnąć zabójców i poznać ich motywy - Próbował wyjaśnić. - Proszę Mistrzyni oto chusteczka może ją mistrzyni zatrzymać- Powiedział podając jej kawałek błękitnego jedwabiu - Przekona się mistrzyni że nie kłamię jak tylko wszystko wyjaśnię Pani Asami |
29-11-2021, 15:11 | #972 |
Reputacja: 1 | Aiko odstawiła filiżankę z herbatką na bok, wstała i ostrożnie podeszła do Enkh - Moja droga? - spytała delikatnie, obejmując ją przyjaźnie ramieniem - Co się dzieje? Chcesz o czymś porozmawiać? Na osobności? - jej słowa były pełne troski i niepokoju. Nie chciała, by jej przyjaciółka czuła się tu nieproszona... lub by nie miała właściwej perspektywy na to, co się działo. Chciała także jej pomóc - jak i wiedziała, że z Enkh u swego boku ma większe szanse na wypełnienie misji, którą im zleciła pani Asami. |
29-11-2021, 19:34 | #973 |
Reputacja: 1 | Cień księżyca Aiko odeszła z Enkh na bok i rzekła. - Aiko, zaprzyjaźniłyśmy się, a to nie przychodzi mi łatwo, ale… Co ty robisz? Naprawdę nie widzisz związku, że Hiroshi knuł z Amonem, a Asami trzyma u siebie Zaheera. I nawet jeśli nic złego z nim nie planuje, na co bym nie liczyła, to i tak Zaheer nie ukrywa, że gdy tylko zdarzy się okazja… I Sato będzie za to odpowiedzialna, a ty i ja też. Tymczasem zjedzono kolację, wypito herbatę i Kuni zapytała. - To co? Mamy dwa wolne dwuosobowe pokoje, w jednym Rin i Kohaku, w Drugim Hideki i Tobio, choć mogę Kohaku dostawić łóżko do mojego pokoju jeśli woli.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
29-11-2021, 23:06 | #974 |
Reputacja: 1 | - Zostaję z Rinem... Może mnie potrzebować. - westchnela córka Kaburagiego. - Nie musisz, ja będę spac z tatą - zaoferował Rin. - Cóż... Ja mogę mieć jeszcze coś do załatwienia. Nie musicie czekać na mnie - Daichi podrapał się po głowie. - Jak telefon do wujka Sugi. -Może i coś bardziej przykrego... Dlatego pilnujcie się nawzajem. Ot, na wszelki wypadek. I Hidekiego też... -Przed innymi czy żeby on nie zrobił czego głupiego?- głos Kohaku ociekał sarkazmem. Tobio zaś skrzyżował ramiona na piersi zanim zmierzył drugiego chłopaka pogardliwym spojrzeniem. - Obie opcje wchodzą w grę... - Kaburagi został poparty potakującym kiwaniem. I to przez trzy różne głowy. Kurde, jakby Tobio nie wyskoczył z czymś tak absurdalnym to zacząłby go nawet lubić. - Tobio, rano nadal będziemy mieć do pogadania... Lepiej się wyśpij
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
30-11-2021, 17:13 | #975 |
Reputacja: 1 | - Enkh, posłuchaj... - zaczęła Aiko, nie do końca wiedząc, co powiedzieć - Wierzę w Panią Sato. I w Awatar Korrę. Musisz pamiętać, że to jej rodzina. Wiem, że Zaheer może uchodzić za... kłopotliwego - zakończyła niezgrabnie - ale wydaje mi się być póki co kompletnie nieszkodliwy i po naszej stronie. Znam teorie, w które wierzysz, ale jestem pewna, że nikt w tym sterowcu nie życzy nam źle. Jeśli nie czujesz się na siłach fizycznych, psychicznych lub moralnych, możesz w każdej chwili odejść i pójść swoją drogą - wyjaśniła coś, co uznała za oczywiste, ale czego Enkh mogła nie dotrzec - Niemniej jednak wolałabym mieć Cię przy sobie, jako swoją przyjaciółkę - uśmiechnęła się lekko, patrząc Tkaczce Wiatru w oczy - Myślę, że mamy szansę zmienić świat na lepsze, jeśli tylko wszyscy będziemy pracować razem. Nie uwierzę Enkh, że nie chcesz być częścią czegoś wielkiego i pięknego. I rozumiem, że przy swoich poglądach na rzeczywistość, możesz mieć swoje obiekcje. Nie proszę Cię, być zaufała pani Sato, Zaheerowi ani nikomu innemu. Ale, proszę, zaufaj choć mi. Dobrze? |
01-12-2021, 17:59 | #976 |
Reputacja: 1 | Cień Księżyca. - „Teorie, w które wierzysz”, oczywiście” - Enkh pokręciła głową i westchnęła. - Mam wierzyć tobie, a ty wierzysz Sato, czyli więc jak? Dobrze, uwierzę ci, choć nie powinnam. Zaheer to naprawdę groźny człowiek i prędzej czy później zrobi coś strasznego i to będzie nasza wina. – uścisnęła Aiko i poszła strapiona. Noc minęła spokojnie spokojnie, nie licząc tego, że Hideki kilka razy uciszał Tobiego z powodu jego chrapania. Około piątej asami obudziła Daichiego i Aiko. Nosiła teraz bardziej cywilne ubranie, a włosy miała w nieładzie. Zaheer medytował - Pobudka, Jinora przyjeżdża. Migmar Kay westchnął. - Jeśli istniałyby dokumenty potwierdzające to, że działasz pod przykrywką to bez problemu… – powiedział Kay. - Kara? Och, to była tylko drobna nieprzyjemność. Kara będzie bardziej przemyślana. – Głos Jinory był surowy. W końcu wsiedli na Ryczącą Ciszę, poważnego i zmęczonego powietrznego Bizona Jinory i polecieli do Cienia Księżyca, który posiadał lądowisko dla towarzyszy nomadów. Przeszli do Salonu… Wszyscy W salonie była Aiko, Daichi i Asami. Zaheer czytał książkę z twarzą skrytą pod Kapturem. Do środka weszła Jinora z Kayem, prowadząc do środka postać z kapturem, która zrzuciwszy go okazała się Migmarem.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
03-12-2021, 15:38 | #977 |
Reputacja: 1 | Przed podróżą - Jest Pani Straszniejsza niż Mgielne Lustro a oni mieli tam faceta który zabił przy mnie dwie osoby. - Powiedział zanim pomyślał - Niestety Panie Kay to była z mojej strony samowolka miałem nadzieje że jak przyniosę głowy dwójki zamachowców albo zaszantażuje jedną bogatą osobę to coś z tego będzie ale już nie mam siły i nadziej na nic Na statku - Macie wszelkie prawo żeby mnie zabić, lub oddać w ręce policji ale zanim cokolwiek zrobisz wysłuchaj mnie: Nie zamierzałem zabijać Ambasadora, odciągnąłem od niego zamachowców żeby Aiko mogła go uratować i zostać bohaterką bo jej durny brat swoim zachowaniem uniemożliwił nasz plan ratunkowy. Chciałem żeby została bohaterką i uwolniła swoich rodziców. Za zamachem stoją bliźnięta a pomaga im Mgielne Lustro, Awatar Korra żyje ale jakoś ją kontrolują, opętali mnie duchem który jeszcze przez kilka godzin będzie uśpiony- Migmar wydawał się bardzo tym, wszystkim zmęczony usiadł na ziemi - Panie Daichi wam należą się przeprosiny, między duchami a prawdą to tak naprawdę nie nadaje się na policjanta, nie po to uciekałem przed wojskiem tyrana Meelo żeby być członkiem służb porządkowych, za dużo to dla mnie uporządkowania. Chciałem pomóc Aiko i temu chujowi ambasadorowi myślałem że zostanę tajnym agentem ale na to się też nie nadaje za dużo mordów i stresów! Ja chce po prostu moje tatuaże Mistrzowskie, podróżować i grać muzykę dla ludzi! - Wydawał się szczerze zrozpaczony. Po kilku ćwiczeniach oddechowych wydawał się uspokojonym - Jeżeli sobie życzycie mogę wam wszystko dokładnie opowiedzieć - Złożył raport opisując przebieg spotkania z Mgielnym Lustrem. Jego głos był martwy jakby opowiadał komuś słuchowisko radiowe może to mrożenie duszy w wykonaniu Jinory zadziałało aż nazbyt skutecznie ? |
05-12-2021, 18:27 | #978 |
Reputacja: 1 | Cień Księżyca Daichi parokrotnie zastanawiał się czy nie zadzwonić do Sugi. W końcu uznał, że nie będzie go budzić w takiej sprawie w środku nocy. A przede wszystkim- nie przed tym jak nie wygarnie Solniczce (jego prawdziwego imienia znowu zapomniał. Rodzice naprawdę marnie trafili z imieniem...) Wstał z Rinem zawieszonym mu do pleców. Suga i Lan Chi parokrotnie mu mówili, że Kaburagi może mieć jakąś domieszkę Narodu Ognia skoro jest taki ciepły przy spaniu. Informację od Satou skwitował: - Nie będę skakał z zachwytu. A teraz pozwolę sobie przygotować śniadanie. Reunion Na widok Migmara wywracało mu się w żołądku od emocji. Fakt, że Bliźnięta były w to wplątane wcale nie zdziwiło policjanta. Po nich nie spodziewał się nigdy niczego dobrego. Co ten dzieciak wygadywał?! Policja mu się nie podoba? I to od początku? Po tym co razem przeszli?! Nie mógł powiedzieć wcześniej?! Od tak wpakował się w tak niebezpieczną kabałę?Z morderstwem. Z tak niebezpiecznymi ludźmi? Myślał, że co- cokolwiek myślał to nie przemyślał… W dodatku dzieciak nawijał coraz więcej i szybciej. I wyglądał jak wystraszony gryzoń. Daichi też nie przemyślał tego co powinien zrobić. Po prostu przytulił Migmara- od tego jak dzieciak zareaguje będzie trzeba podjąć decyzję.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
05-12-2021, 18:53 | #979 |
Reputacja: 1 | W Migmarze coś pękło i po prostu zaczął płakać, wyczerpały mu się całe pokłady bravado, maski dorosłego artysty, wielkiego improwizatora czy wojownika - filozofa po prostu pękły. Nigdy nie miał dobrych relacji z własnym ojcem a Pan Daichi był tak wielkim wsparciem. - Ja po prostu chciałem pomóc...- Wyszeptał przez łzy. |
06-12-2021, 19:45 | #980 |
Reputacja: 1 | Zaheer uśmiechnął się. - Nie umniejszaj swych zasług. Twój czyn był kamykiem, który poruszył lawinę postępu. Dzięki tobie być może wybuchnie wojna, która zakończy się wtedy, kiedy na środku lodowego pałacu znajdą się wbite na pal głowy bliźniąt, a to będzie początek wojny, która zakończy wszelaką tyranię. Jestem z ciebie dumny mój uczniu! – rzekł Zaheer. Jinora powiedziała cicho. - Witaj Zaheer! – rzekła Jinora i mrok wypełnił jej oczy, poczuli przeraźliwe zimno. Kobieta doskoczyła do Zaheera, dotknęła jego piersi i pociągnęła wyrywając jego duszę z ciała. Trzymała jego ducha w powietrzu. Eloy przybrał wygląd monstrualnego nietoperzodemona, ale Jinora zatrzymała w powietrzu unosząc dłoń i zaczął pokrywać się jakby lodową powłoką. Potem zwróciła się do Zaheera. - Śmierć to za mało. Uwiężę cię i skażę na to, byś w bezruchu widział przemijanie Eonów, aż LÓD pochłonie oceany
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |