30-11-2021, 16:55
|
#85 |
Młot na erpegowców | Minkaika trapiła się losem przygniecionej istoty, nie miała sił, ani żadnego zaklęcia, by poruszyć wielki głaz. Na szczęście towarzyszący jej krasnolud miał pewien pomysł i postanowił zainterweniować. — Ja również dziękuję, Panie Hargarze, za pomoc okazaną tym biednym stworzeniom — rzekła uprzejmie Higashi, kiedy było już po wszystkim. Następnie zwróciła się w kierunku mieszańców. — Z przyjemnością udam się z wami do waszej wioski, Panowie Lann i Crel oraz Pani Dyro. Proszę, możecie prowadzić. Kiedy dotarli do przepaści kensaika wyczuła wielką przestrzeń wypełnioną jedynie powietrzem. Wyglądało na to, że nie da rady pokonać drogi wcześniej ustalonym kursem. Nie bardzo widziała możliwość, by się wspinać w swoim stanie. — Mają Państwo może jakiś pomysł? — zapytała towarzyszy. Na szczęście Reevellien zdawała się mieć jakiś plan. Ślepą kobietę ucieszyło, że miała na kogo liczyć w tej niefortunnej sytuacji.
|
| |