Wciąż zamroczony reagował instynktownie, widząc atakującego Bruno. Broń zdawała się poruszać sama bez udziału woli.
Coś tam dotarło do otumanionego łba Seme]na, jakiś okrzyk medyka, coś o demonie.
"W dupę se wsadź demona" pomyślał. O egzorcyście to nawet nie wspomniał. Słyszał opowieści o sukcesach ich działań. Szkoda, iż nie szły w parze ze zdrowiem pacjentów.
k100: 01, 02, 03, 04, 05
żeby nie było wątpliwości czy zdam :P
właściwy rzut