Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2007, 11:41   #103
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Harab stał na pobojowisku oddychając ciężko. Z trudem schował miecz do pochwy. Popatrzył na barda i wielkoluda którzy właśnie przed chwila wyciągnęli ich z sytuacji bez wyjścia. Przez chwilę zbierał siły. Po czym z wysiłkiem powiedział do nich tyko:

-Dziękuję wam...

Rana na ramieniu nie bolała ale coraz mniej czuł całą rękę, była ciężka i jakby obca... Cały rękaw był przesiąknięty krwią która cienkim strumyczkiem spływała po jego wskazującym palcu i kapała na ziemię. Przed oczami zatańczyły mu czerwone i czarne plamy. Świat zawirował, przez chwilę niebo i ziemia skakały w tę i z powrotem jakby kłócąc się które gdzie ma swoje miejsce. A potem zapadła ciemność. Z cichym jękiem mężczyzna zwalił się na ziemię.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline