Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2021, 12:18   #72
Jenny
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Pokład ExCom/KM-164, 15.08.2181, 18:50

Williamson dość mocno wzięła sobie do serca nauki ze szkolenia, że kapitan powinien szczególnie dbać o dobrą atmosferę na statku. Przy ograniczonych możliwościach, najbardziej podstawową formą okazania dbałości o członków załogi była rozmowa z nimi. Chodziło oczywiście o miłą rozmowę rozpoznającą potrzeby, przemyślenia podwładnych, a nie takie, jakich sama doświadczała latając jeszcze pod kapitanem Wardsonem.

Porozmawiała już z Knightem, który i tak miał u niej szczególne względy. Niestety, wszystko wskazywało na to, że obecny układ mu nie wystarczał. Nieco męczące było dla niej to, aby pozostać z nim w odpowiednich relacjach. Nie nastawiała się na to, że musi tak być, ale nie czuła do niego nic więcej, niż przyjaźni. Choć dawali sobie wzajemnie coś znacznie więcej, niż wynikałoby z takiej więzi, zastanawiała się nawet nad przerwaniem ich relacji. Jednak na pewno miała póki co inne zmartwienia i te musiała odłożyć na później.

Po posiłku udała się do ambulatorium, gdzie porozmawiała z doktorem Griffithem. Jako pasażer ich statku, mógł mieć wywalone na ich problemy i nie zajmować się pacjentami, zwłaszcza, że nie były to do końca jego kompetencje. Natomiast widać było, że przykładał się do swoich obowiązków i to Chloe w nim ceniła. Natomiast nieco niepokojące były jego niektóre wypowiedzi, zwłaszcza ta o chęci ulepszania, a nie tylko leczenia “niedoskonałego“ człowieka. Naukowcy jednak dość często bywali specyficzni, a poza tym Francis był mocnym introwertykiem, być może więc przy obecnej, stresującej sytuacji mógł niezamierzenie nieco dziwnie się wyrazić. Na prośbę o pozostaniu w kontakcie, Williamson skinęła mu głową z lekkim uśmiechem i udała się na mostek.

Znajdował się tam George, ciągle obserwujący skanery i czytniki danych. Aż do przesady. Chloe miała wrażenie, że unikał rozmowy z nią, odpowiadając na każde pytanie zdawkowo i zapewniając ją o dobrym samopoczuciu. Nie potrafiła jednak do końca wyczuć, czy chodziło o stresującą sytuację z ratowaniem kapsuły, czy może o coś bardziej osobistego w stosunku do niej? Nie mogła jednak nic więcej wyciągnąć, więc pożegnała się i postanowiła poszukać jeszcze Solberga.

Audytora złapała w jego kajucie, prawdopodobnie jak próbował kontaktować się z BionTechem. Dlatego być może nieco mu przeszkadzała jej wizyta, aczkolwiek odpowiadał na wszystkie pytania kapitan uprzejmie, acz z lekką, typową dla Theodora, wyniosłością. Nie dał po sobie znać, że którakolwiek z wykonywanych czynności przy otwieraniu kapsuły mu nie odpowiadała, a swoje samopoczucie określał jako dobre.

Kolejną czynnością, jaką w planach miała Chloe, było przygotowanie jednej z lodówek spożywczych pod zwłoki Castillo, skoro Elenor miał zająć się przygotowaniem izolatki dla Purcella. Nie spodziewała się, żeby było tam dużo roboty, ale na pewno trzeba było wybraną lodówkę przestawić w miejsce odcinające od tych przechowujących żywność, a także możliwie zachować w niej warunki godne przechowywania ludzkiego ciała. Skorzystała także ze środków odkażąjących, by lepiej zadbać o higienę górnych pomieszczeń mieszkalnych.

Gdy kończyła już swoją pracę, usłyszała wezwanie dr Griffitha. Mocno niepokojące. Potwierdziła przyjęcie komunikatu i szybko zaczęła przemieszczać się w kierunku ambulatorium, by nie pozostawić Francisa samego z problemem wybudzonego pacjenta.

 

Ostatnio edytowane przez Jenny : 04-12-2021 o 10:45.
Jenny jest offline