Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2021, 09:48   #13
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Dialogami? Ogólnie jedna sesja na to może pójść bo to dosyć istotna scena może być. Przede wszystkim muszą czuć, że ich życie jest bardzo zagrożone.

Przygotuj kilka fajnych przemów sadowych oskarżycieli, jakichś świadków itd. Ewentualnie zakończ scenę testami przekonywania przeciwko każdemu ławnikowi lub sędziego, z poziomem trudności zależnym od ławnika/sędziego. Część ławy/sędziów mogła nie lubić zabitej mieszczki, część wręcz odwrotnie. Obstawiałbym, że prawnik ma jakieś tam niewielkie szanse by prawnymi kruczkami udowodnić, że reszty ekipy nie zna, lub go tam w ogóle nie było.
Prościej też byłoby im zrobić jakąś ucieczkę z więzienia o ile nie chcesz się bawić w przygotowania całych kartek tekstu.

Z egzekucjami i ogólnie sądami w dawnych czasach to bywało tak, że jak już mieli w lochu podejrzanego, to właściwie 90% roboty było zrobione. W dodatku normą były przesłuchania w formie tortur, więc często podejrzany o jedno, kończył finalnie z całą litanią wykroczeń do których przyznał się dodatkowo, aby tylko przestali go przesłuchiwać. Wyrok skazujący był często formalnością, szczególnie w przypadku człowieka z plebsu i nikt raczej nie szukał okoliczności łagodzących - podpowiem, że na orzekanie o karze śmierci miał wpływ status społeczny ofiary i podejrzanego, a okoliczności zdarzenia nie miały większego wpływu. Policja czy inne organy zbierające dowody najczęściej stwierdzały bardziej fakt, kto, kogo i łapały. Śledztwa były często zbędne i w dodatku bywały kosztowne. Egzekucja była bardziej dla gawiedzi i reszty społeczeństwa niż samego skazanego. Ot, stracili - ale reszta plebsu wiedziała, że mieszczek wysoko postawionych się nie zabija. Dodałbym, że kara śmierci była czasem stosowana również do mniejszych przestępstw - większe kradzieże, rozboje, bandyterka na drogach itd.
Inaczej byłoby, gdyby podejrzanym był szlachcic. To zwykły sąd miejski mógł i często nie miał kompetencji. Zdaje się w XVIw nawet w Polsce był przypadek, gdzie za skazanie na śmierć szlachcica to sędziowie poszli pod topór.
Zupełnie inaczej też byłoby, gdyby postaci graczy zwiały po popełnieniu przestępstwa. Imperium jest spore, strażnicy dróg przepracowani, co najwyżej jakaś ekipa od tej mieszczki będzie ich ścigać, jakiś wyrok śmierci zaocznie dostaną, to będą miasto omijać szerokim łukiem. Albo prowincję całą.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem