Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2021, 11:15   #4
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana wstała i rozejrzała się po swoim obskurnym mieszkanku. Potem odebrała telefon i z typową dla siebie ponurą miną odebrała telefon.

- Po pierwsze Joan, w twoim kraju trzynastolatki mogą trafić za kratki. W najlepszym razie przez dziesięć lat nie będziesz mogła zbliżyć się do komputera, a w najgorszym razie trafisz do celi z kobietą, która zabiła męża widelcem, za to, że zapytał „A gdzie piwo?”. Po drugie, wasz rząd podsłuchuje wszystkich obywateli, choć pewnie głównie wtedy jak wypowie się słowa kluczowe takie jak WTC, zamach, Osama, czy chuj w białym domu. Kurwa, teraz to na pewno cię zaczną cię śledzić. – odpowiedziała z nienagannym angielskim akcentem, po czym wstała.

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Ubrana w bluzę i bokserski otworzyła je z ponurą miną. Staną w nich dosyć napakowany koleś o wzroście metr pięćdziesiąt. Jego bardziej napakowany brat i o wiele większy czekał za rogiem.
- Czy jest cwaniak? – zapytał po polsku szczerząc zęby. Choć nad nim górowała, to wzrok miał na strategicznej wysokości, więc był jeszcze bardziej radosny. Mogła ich obu wyrzucić przez okno. Ale w sumie jej nie przeszkadzali, a mogli się przydać, więc sięgnęła po portfel i dała monetę.
- Nie ma cwaniaka, masz piątaka – mruknęła i zamknęła drzwi. Obiecała sobie, że wytnie im pewien numer…

Wzięła marynarki prysznic. Jej mieszkanie było niewielkie, chłodne, z pluskwami i karaluchami. Ale kamienica nie należała do Kushnera. Właścicielem był „Dżanusz” Wróbel, typowy kamienicznik, który uważał, że przepisy dotyczące wynajmu to ewidentny dowód na to, że USA zmienia się w ZSRR. Gdy zapłaciła za trzy miesiące z góry, był przekonany, że jest prostytutką lub handlarką narkotyków. Ale nie był zięciem Trumpa. W lodówce był Chokapick, majonez i salami. Pychotka… Chyba będzie musiała robić częściej zakupy. Zrobiła miks z tego co było, ale nadal była głodna.

Gdy wyszła, kupiła od ulicznego sprzedawcy dwa precle z solą do domu, jednego z musztardą do zjedzenia i potem jeszcze hot doga z kiszoną kapustą i frytkami. Zgarnęła też darmowe pismo super bohaterskie „superexpres”. W bocznej uliczce ubrała swój strój, czyli dres, czapkę uszatkę i chustę z wymalowanymi kłami. Potem w końcu dotarła do przyjaciół.
- Bibliaman wydaje poradnik o rozwoju duchowym… Netoperek i pan Żolik, nowy superbohater i superzłoczyńca prosto z Czech. Artykuł o Mask-Of… Nudy. – mówiła po angielsku ze szkockim akcentem, przez co brzmiała, jakby miała żwir w krtani.
I wtedy dotarli na miejsce. Syreny i strzały, tego można było się spodziewać. Mogła mieć tylko nadzieję, że wśród bezdomnych nie ma superbohatera po przejściach lub złoczyńcy, którego życie złamał jakiś heros. Ale pojawił się gnojek i rozpoczął bajzel.
- Falbh Diarich Fhein! – zwyzywała napastnika po Gaelicku, gdy przez niego Ed złamał rękę, a potem, nadal w LUDZKIEJ postaci doskoczyła do przeciwnika i chwyciła go za gardło. Usiłował ją uderzyć, ale wytrzymała cios.

Mechanika: Directly engage a threat. Wynik 7. Wybieram frighten oposition. Na take powerfull blow wypadło 4.

 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 05-12-2021 o 14:32.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem