Wątek: WFRP 2ed - III
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2021, 19:45   #157
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Otumaniona resztkami snu i panicznym strachem ściskającym trzewia, Eleonora oprzytomniała dopiero gdy rąbnęła w ścianę jaskini. Ból eksplodujący w obitym barku kompletnie już rozjaśnił na wpół przytomny dotąd umysł, otrzeźwił i wyostrzył spojrzenie na całą sytuację. Pech jedynie, że akurat w momencie gdy Semen rozprawił się z Brunem. Nogi odmówiły Łasiczce posłuszeństwa i blada niczym duch osunęła się jedynie po wyżłobionej naciekami ścianie i pacnęła na żłobioną krwawymi strugami glebę.

Cóż innego mogła począć przy zbrojnym starciu w stosunkowo ciasnej jaskini? Tutaj to nawet naturalny atut szybkości wiele by nie dał, gdzie furia i adrenalina wściekle napędzały zbrojnych mężów. Strzelać? Rzucać nożami? Zdobyczna kusza walała się gdzieś pod nogami, bandolier z wyważonymi ostrzami zaplątał się w jej posłaniu. Został jej jedynie sztylet w cholewie buta i... Eleonora zaszurała, na czworakach dopadając Bruna. Starczyło jedno spojrzenie, by stwierdzić że odszedł do Ogrodów Morra.

- Requiescat in pace.

Mruknęła jedynie, zamykając zaszklone i niewidzące już oczy rycerza, chwytając za rękojeść krwawego miecza po drugiej stronie ciała. Zapewne gdyby to była jakaś ballada czy inna opowieść, rzuciłaby się między wojowników niczym personifikacja furii, gotowa mścić swego salwatora, ale to było życie. Zatoczyła się więc chwiejnym krokiem do tyłu, gotowa jedynie stawić zbrojny opór, gdyby świstające ostrza skierowały się ku jej osobie.



_______________________________

15, 100, 33, 60, 64
 
Aro jest offline