Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2021, 20:07   #45
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Lavena, Bran, Lotta, Sorcane, Oberik
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 12 rano;
-49 °F, wiatr, bez opadów,

Wyruszyli niedługo przed nastaniem czasu który z braku lepszego określenia należało nazwać dniem. Blisko tuzin górników, kilkoro strażników, sam zarządca Termalaine oraz trzech najemnych poszukiwaczy przygód oraz kobold imieniem Trex dotarli do kopalni, gdzie na miejscu czekali na nich elf Sorcane, krasnolud Bran, koboldy oraz... goliath Umu.

Tego ostatniego nie spodziewali się zastać, lecz jego obecność miała zostać wytłumaczona pozostałej części drużyny w drodze do Targos. Po czasie straconym na niepewnych wymianach spojrzeń, niechętnych słowach zabrano się do pracy, zaś Oarus wypłacił drużynie należność. Sorcane oraz Bran zgodnie z umową moglii zadowolić się tym co znaleźli.

Lavena: zyskuje 15 gp
Lotta: zyskuje 15 gp
Oberik: zyskuje 15 gp
Drużyna: zyskuje doświadczenie! - poziom 2!

W drodze powrotnej do Termalaine, Lavena wymieniła z Oarusem kilka zdań na temat wczorajszych wydarzeń. Zwróciła mu uwagę na tajemnicze konszachty mężczyzny ze strażą Termalaine, z którym minionego dnia rozmawiała w przybytku Eastside. Twierdziła, że więcej dowie się w Targos, gdzie zamierzają wyruszyć, jeśli zechce ich wspomóc finansowo. Na co Oarus przystał z nadzieją na rychłe wieści w tej sprawie.

Lavena: oszustwo - zdany!
Drużyna: otrzymuje 10 gp!
Lavena, Bran, Lotta, Sorcane, Oberik
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 12;
-39 °F, bezwietrznie, bez opadów,


Sorcane: sztuka przetrwania - zdany!

W dalszą podróż do Targos wyruszyli w sześć osób. Bran, Sorcane oraz goliath Umu byli pogrążeni w rozmowie z której także Lotta, Oberik i Lavena mogli wywnioskować, że ktoś morduje ludzi w Dolinach.
- Morderstwo... miało miejsce... w dniu po Śródzimiu. - mówił goliath - Topaz, się tam... wybrała, kiedy ja... szukałem ciebie. - zwracał się bezpośrednio do krasnoluda. - Na pewno Topaz będzie wiedziała więcej. Nie... wiem... - mężczyzna zastanowił się dłuższą chwilę - raczej... nie wiem gdzie ją teraz znajdziemy. Czy w Targos, czy w Bryn Shander.

Z tego co drużyna orientowała się w całej sprawie, Topaz była strażniczką Targos, podobnie jak Umu. Oboje zaś byli znajomymi Brana.

pogoda: nagła zmiana!

Rozmowę zagłuszył nagły powiew wiatru, niosący cieplejsze powietrze. Szli w tych warunkach może dwie mile, kiedy nagle wszystko ucichło. Było to na tyle niespodziewane, że Oberik i Lotta przypomnieli sobie opowieści o duchach Chwinga, które potrafiły wpływać na pogodę. Nie sposób było jednak odgadnąć prawdziwego powodu tej nagłej zmiany. Pozostało im jedynie cieszyć się z odczuwalnie rosnącej temperatury w miarę jak nadchodziło południe.

Sorcane: sztuka przetrwania - oblany! (wydłużony czas podróży)
wydarzenie: wilki!

Była jednak znacząca wada zmiany warunków. Silne podmuchy wiatru, nim ustały całkowicie przykryły nawiewanym śniegiem nieliczne, stare ślady na trakcie z Termalaine do Targos. Stało się też jasne, to co podejrzewali od początku - przez poranną wyprawę do kopalni, przyjdzie im ostatni etap podróży przebyć po ciemku.

Niemal całkowita ciemność dopadła ich na długo przed dotarciem do Miasta. Choć jezioro po ich prawicy wyznaczało im kierunek, czasem gubili pogrążony pod zaspami trakt. Schodząc z niego brodzili przez głębokie śniegi. Nadkładali drogi i sił by je ominąć. Wycieńczeni podróżą wreszcie stanęli naprzeciw odległego Targos.


drużyna: zmęczenie (DC 7)
Lotta: zdany!
Bran: zdany!
Sorcane: oblany! (zmęczenie 1)
Oberik: ledwo zdany!
Lavena: oblany! (zmęczenie 1)

Tylko krasnoludzkie i elfie oczy pozwalały dostrzec ciemną sylwetkę miasta w oddali, lecz każdy z nich usłyszał krzyk, który dobiegał z miejsca przed nimi.

Lotta, Oberik, Bran: wiedza - zdany!
Sorcane, Lavena: wiedza - oblany!

Ludzie i nieludzie, którzy żyli w Dolinach Lodowego Wichru od maleńkości nauczyli się rozpoznawać to zgubne nawoływanie. Mawiało się, że śnieżne lwy, zwane także łowcami ludzi nauczyły się naśladować ów dźwięk od swych ludzkich ofiar. Wszyscy sięgnęli po broń, Oberik zaś wraz z Sorcane weszli na niewielkie wzniesienie.

Elf dostrzegł, że faktycznie, przed nimi, znajdował się młody osobnik śnieżnego lwa. Był on otoczony przez watahę wilków. Zwierzę broniło się desperacko, lecz pewne było, że nie poradzi sobie z siedmioma wilkami naraz.

Umu powiedział im, że w miejscu tym często myśliwi rozstawiają pułapki na zwierzynę. Nieszczęsny drapieżnik najwyraźniej wpadł w jedną z nich, a wilki chciały skorzystać z okazji!
 
Rewik jest offline