Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2021, 20:27   #78
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Scenka wspólna z Kermem

Światło zgasło, a Mark w pierwszej pomyślał, że jakiś dowcipniś chce im "urozmaicić" życie. Co prawda w ciemnościach niektóre rzeczy można było robić dokładnie tak samo, jak w świetle dnia, ale widzieć, co się robi, to był pewien plus.
Ale złudzenia o dowcipnisiu wnet rozwiały się jak poranna mgła...

Jessica początkowo wprost zamarła w bezruchu. Kompletnie naga, mokra jeszcze spod prysznica, przed chwilą baraszkująca tam z jej "tygrysem", z ręcznikiem w dłoni zastygła w pół ruchu, wpatrując się w rozwalane drzwi. Uśmieszek z ust został starty w mgnieniu oka, zadowolenie z uciech cielesnych momentalnie zniknęło. Po chwili zaczęła się trząść na całym ciele, a ręcznik upadł na podłogę.

No i wrzasnęła. Bardzo głośno, histeryczne, na całe gardło. Z dłońmi we włosach, szarpiąc je w przerażeniu, darła się na całego, i nie miała zamiaru najwyraźniej przestać.

Wrzask Jess wyrwał Marka z szoku, w jaki wprawiło pojawienie się intruza. Odruchowo rozejrzał się w poszukiwaniu drogi ucieczki, której - z czego natychmiast zdał sobie sprawę - nie mogło być.
Dać się zatłuc pod prysznicem?
W życiu!
Mark szarpnął i wyrwał rurkę od zasłonki prysznicowej, jedyną rzecz, jaką można było od biedy uznać za broń. Z tym pożal się Boże orężem w dłoniach skierował wzrok w stronę drzwi. Miał zamiar dźgnąć napastnika, gdy tylko zorientuje się dokładniej, gdzie tamten się znajduje.
- Ja go zatrzymam, a ty uciekaj! - rzucił w stronę Jess.
- Idę po ciebie - drzwi zadudniły, co mogło jednak oznaczać, że nadal były zamknięte, a napastnik jeszcze nie dał rady ich wyłamać czy sforsować w jakikolwiek inny sposób.
- Uciekaj przez okno... - Mark popchnął dziewczynę w stronę okna. Okienko zbyt duże nie było, ale Jess była szczupła i zwinna, powinna móc się przecisnąć. Sam podszedł do drzwi i oparł się o nie, by utrudnić intruzowi dostanie się do środka. - Wołaj o pomoc! - dodał.
Uznał, że lepiej było dla Jess poświecić gołym tyłkiem przed całym światem, niż dać się rozszarpać. No i była nadzieja, że ten, kto poluje na Jess, rezygnuje z ataku, gdy dziewczyna ucieknie.

Blondi wyła, płakała, i trzęsła się na całym ciele… coś tam do niej jednak dotarło. Szybko założyła majtki i kurteczkę (i zbyt mocno szarpnęła zamkiem, który utknął na wysokości jej piersi) po czym spojrzała na Marka, na drzwi rozwalane przez "coś", i na okienko…
- Kocham cię - Zakwiliła do chłopaka, po czym spróbowała jakoś uciec przez owe małe okienko.
- Ja ciebie też... - odparł, z całych sił opierając się o trzeszczące w zawiasach drzwi.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline