Wątek: Mroczne Czasy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2007, 15:22   #13
Moldgard
 
Reputacja: 1 Moldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemu
- Widzę a raczej słysze że decyzja podjęta, Duch wraz z Lilawanderem pojdą górą i bardzo dobrze mag cienia i łotrzyk powinni się ze sobą zgrać, a reszta Wulryk, Volfgang i Ludwig pojdą kanałami! Wspaniale powinniście się spotkać przed pokojem Petera i zabić go. Hmm chyba muszę się zgodzić na twoją propozycje magu, po zabiciu jednego z nich w tym wypadku kapłana sigmara dostaniecie te 100 zk na łebka. A teraz do rzeczy Magu moja prawa ręka wskaże ci pokój w którym bedziesz mogł się przebrać reszta 2 grupy tutaj poczeka a ja wyruszam do kamienicy - po tych słowach przywołał łysego kapłana któremu szepnął coś do ucha po czym ruszył zabierając peleryne z wieszaka.

Adric i Lilawander:
-Za mną idziemy do kamienicy. Wychodząc z świątyni i przechodząc kilka ulic dotarliście do owej kamienicy była niewielka lecz wysoka miała podajżde 2 piętra. Schody były w środku, zaprowadzono was nimi na sam dach z którego z łatwością można było wskoczyć na świątynie. - Jesteśmy na miejscu, nie będe was zatrymywał a więc powodzenia - po tych kilku słowach wrócił do budynku. Przed waszymi oczami ukazała się świątynia sigmara kilka wieżyczek ze złotymi kopułami robiło wrażenie. Dach był płaski a dziura między budynkami pół metrowa nawet krowa by przeskoczyła. Na środku murowanej części zadaszenia znajdowała się klapa.

Volfgang, Wulryk i Ludwig:
Przebranie się w odpowiednie ciuchy trochę zajeło lecz po paru minutach mag ognia wyszedł z pokoju ze swym małym sługuskiem. Za mną proszę -powiedział bardzo poważnym głosem kapłan po czym ruszył w drogę zaprowadzając was do łazienkowej klapy jeszcze Vereńskiej. Po wytłumaczeniu jak dojść do budynku sigmara wręczył wam 6 pochodni na zapas zapewne na drogę powrotną. Idąc dokładnie jak wam kazał dotarliście do drabiny i włazu który bez problemu można było otworzyć. Łazienka była nie wielka mieściły się tu 3 kamienne kible na każdym z nich postawiono kadzidło aby załagodzić zapach szamba. Odór kanałów wleciał za wami do pomieszczenia komplenie zmieniając zapach w odór. Drzwi imitowała lekka granatowa kurtynka.

[ Nie przewidziałem ile postów ma kto napisać za nim ja się odezwe bo np jeżeli jedna osoba wygląda za róg to przecierz wystarczy żeby ona spojrzała i opowiedziała reszcie co widzi, będe kierował się wyczuciem ]
 
__________________
Quick! Like a Shadows we must be!
Moldgard jest offline