Cytat:
Napisał Lorn Jak najbardziej, możemy to ustalić z pozycji graczy, nie koniecznie z pozycji postaci. Chociaż przez postać wyglądałoby to bardziej fabularnie i ciekawie. |
Calkiem się zgadzam. Ale jako że jest to tylko jedna z wielu informacji przeszlości naszej watahy, pozostawil bym wybór graczą, nijako nie angarzując postaci. Bo czy jest sens rozgrywać pojedynek z zamierzchlych czasów? Nie lepiej wspólnie opowiedzieć tę historię?
A w kwestii pojedyków - to nie muszą być rozwiązania silowe. Zawierzając mądrości Mistrza Wyzwań, należy podporządkować się formie rywalizacji. To nie musi być walka na szpony. To może być pojedynek polegający na odgadywaniu zagadek, grze w szachy czy innej formie. To dlatego że wilkolaki tak samo cenia silę fizyczną jak i mądrość lub lotność umyslu. Zresztą w wielu miejscach potwierdzane jest że sila garou leży w dopelnianiu się wszystkich patronatów.
Tu też ciekawie temat styka się z rolą przywódcy. Z tego co kojarzę to w zależności od roli watahy różne postaci i patronaty przewodzą. Wataha nastawiona na walkę promuje wilkolaki "walczące" i wówczas podczas pojedynków o przywództwo najczęsciej konkurencja wymaga umiejętności walki. Natomiast wataha nastawiona na dyplomację i podróżowanie wybierajac Alfę będzie szukala osoby elokwetnej i/lub znającej rytualy.
Jaki z tego wniosek? Ano taki że wedlug mnie Milly mogla by nam zasugerować jaką rolę chce przeznaczyć naszej watasze. Czy będzie ona w jakikolwiek sposób szczególna.
Nomen omen to fajna wiadomość dla naszej watahy, któta zawiera najróżniejsze patronaty. Jesteśmy wszechstronni i zawiera się w naszej watasze sila blogoslawieństwa różnorodności Gai.