Wyszedl za nizolkiem i sam rowniez sie rozejrzal Otrzepal sie i stanal gdzies pod sciana mowiac -Dobrze. Magu, widac zes napalony na walke. Ale zachowaj spokoj.
Niziolku. Ty tez nie wyskakuj. Niestety musimy trzymac sie razem, bo nie wiadomo co nas zaskoczy, a w pojedynke mamy wieksze szanse...
Mam nadzieje Magu ze umiesz cos wiecej niz tylko spalenie calego domu naraz... cos delikatniejszego? Mowil to szeptem, ale stanowczo. Nie patrzyl sie na nich jak mowil. Zerknal na niziolka i czekal na jego relacje o tym co jest na zewnatrz
__________________ Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.
511409
Ostatnio edytowane przez Oktawius : 05-09-2007 o 17:57.
|