Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2007, 19:03   #307
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Mi Raaz spojrzał na otaczających go członków drużyny. Nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. Liczył na to, że ork coś będzie starał się ukryć, zataić. Że zacznie lawirować między kolejnymi zdaniami. Chciał wzbudzić w nim agresję. Wiedział, że wtedy cała nieufność drużyny przeniosłaby się na Yokurę właśnie. Teraz wszystko zaczynało się walić. I wszystko przez nekromantę. Kapłan spojrzał z nadzieją w oczy Rasgana. Jedynej przychylnej i zaufanej mu osoby. Ale i tam nie znalazł odpowiedzi na pytanie co zrobić. Jego życie wisiało na włosku. Jeżeli się przyzna, będzie już bezużyteczny dla nekromanty i z pewnością zginie. Jeżeli się nie przyzna to drużyna straci do niego resztki zaufania i nawet jeżeli go nie zabiją stanie się nieprzydatny dla nekromanty. Czyli zginie. Tak czy inaczej pozostało mu może kilkadziesiąt uderzeń serca. Chyba, że...
- Yokura, na początek przepraszam, za ten oskarżycielski ton. Ale sam byś się podobnie zachowywał gdyby zarzucono Ci kłamstwo. Tym bardziej, gdyby Twoje życie było na włosku. Prawda jest taka, że pewna osoba, bardzo bardzo chce, żebym dostał się do zamku. Ta osoba ma nade mną swego rodzaju kontrolę. To porażenie elektrycznością było swoistym przypomnieniem dla mnie, żebym podążał wyznaczoną mi ścieżką. Prawda jest taka, że jeżeli powiem wam więcej to prawdopodobnie zginę. Dlatego proszą Cię Yokura - Kapłan zrobił krok do przodu - Proszę, tak jak i Ty jestem zmuszony mówić prawdę, ale wiedz, że każda moja odpowiedź może mnie zabić. Dlatego zadawaj pytania i to dokładne, a już za chwilę będziecie mieli jedną osobę mniej w drużynie.
Mi Raaz rozejrzał się po wcześniej wybranym miejscu. Spodziewał się teraz silnego bólu i upadku. To dlatego wybierał miejsce wolne (w miarę) od nieczystości.

(o ile nie padam rażony kleszczem)
- Krasnoludzie, proszę opowiedz wszystko co wiesz o berle zakończonym smoczą łapą.~~Teraz z pewnością padnę. Mam tylko nadzieję, że mnie oszczędzi. A jeśli nie, to cóż. Ashurze jeszcze dziś zasiądę przy twoim tronie w wiernej straży przybocznej~~ Mi Raaz miał nadzieje, że na krasnoluda podziałała sfera prawdy równie dobrze jak na Yokurę
 
Mi Raaz jest offline