Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2021, 20:20   #20
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Błażej gdy przeszli rozglądał się dookoła oszołomiony.

-Bywało lepiej… Nie to że będę rzygał… Ale, to nie poszło tak elegancko jak poprzednio. I… O kurwa! – uderzył się otwartą dłonią w czoło.

- Dwa dni?! Ja przecież zaparkowałem pod Pałacem Kultury i nie opłaciłem postoju. – Spojrzał na Nowaka.

-Możesz zrobić swoją organizacją jakieś” czary mary” żebym nie miał problemów? Nie cierpię się użerać z psami i to wszelkiej maści. – warknął i sięgnął po swój telefon sprawdzając czy złapie zasięg.

-Da się tu odbierać połączenia? Dwa dni to długo. Ktoś może mieć do mnie interes. – powiedział patrząc bezrefleksyjnie na ekscytację Patrycji, był jakiś... no wcięty? Nie to nie to, ale coś nie było tak.

- Jak możesz to doładuj. – Na pewno szybkie kojarzenie faktów zupełnie odpadało i może dlatego jakoś nie specjalnie go ruszyło, że trafił do jakiegoś innego katastroficznego wymiaru z randamowymi ludźmi. Właściwie to miał to gdzieś.

Chociaż, zaraz... coś tak... tak, coś się z nim działo. W zasadzie miał wrażenie jakby coś przyćpał. Umysł lekko nie ogarniał, a ciało… Ciało było wypełnione energią. Energią którą…. Zmrużył oczy walcząc z brain fog. Przypomniał sobie jak uderzył drzwi w garażu domu Stachurskich. Jak drzwi wyleciały z zawiasów po uderzeniu. To nie był przypadek to był ON.

Zacisnął rękę w pieść i patrzył na nią dłuższą chwilę. Przez otępienie czuł siłę, siłę która wibrowała w jego ciele, to było no… Przyjemne.

-Ja… Chyba wiem co mogę robić. Mogę się rozpędzić i uderzyć, albo po prostu uderzyć nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Ale tak wywaliłem drzwi których wywalić nie dałbym rady. – Uśmiechnął się szeroko do Nowaka.

-Przydatna umiejętność. – podsumował.

Milczał chwilę w końcu postanowił zmienić temat.

-Dobra, to co mamy jakąś dziuplę, gdzie możemy się zaszyć? Ja mógłbym zabrać Nas do siebie mieszkam. – Zaczął i zamilkł.

-Znaczy no.... tu nie wiem gdzie mieszkam. Ale może żyjący tu ja mieszkam w tym samym miejscu. Ej... Zaraz… - Zmrużył oczy.

- A co się stanie jak ja z naszego świata spotkam mnie z innego świata? Będzie jakieś zaburzenie kontinuum i wybuchnę, albo jakiś wszechświat się zawali? – Ziewnął. Kurwa, mógł sobie jednak to piwo odpuścić, może czuł by się teraz lepiej.

Przesunął ręką po tajemniczym pejdżeże w jego kieszeni. Za mało wiedział, żeby ufać temu całemu Nowakowi, nie to że ufał ludziom od tej laski w parku. Ale może się czegoś dowie jak zagra z nimi w tę ich grę. W zasadzie całe życie grał w jakąś grę i zdążył się już do tego przyzwyczaić.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 12-12-2021 o 21:50.
Rot jest offline