Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2021, 20:32   #89
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Kawalerka w Eastside (6 listopada 2021, godz. 23.30)

Richard wrzucił do starej odrapanej mikrofalówki otwarte pudełko z prepakiem i nacisnąwszy przycisk odpowiedzialny za rozmrażanie odżywczej papki usiadł przy wąskim zakratowanym oknie swej kawalerki. Urządzenie zaczęło pracować z donośnym hałasem, ale policjant nie zwracał na ów dźwięk większej uwagi, ponieważ przez uchylone okno do środka ciasnego dusznego mieszkanka wdzierał się i tak dużo intensywniejszy łoskot muzyki płynącej z wielkich wzmacniaczy na dachu odległego o zaledwie ulicę Slammera. Gigantyczny muzyczny klub dopiero otwierał swe podwoje, ale już ciągnęły do niego gromady złaknionych dobrej zabawy ludzi.

W powietrzu rozszedł się charakterystyczny zapach ciepłego prepaku. Richie węszył przez chwilę krzywiąc się w grymasie, który przydawał jego twarzy nieprzyjemnego wyrazu. Nigdy nie potrafił się przekonać do smaku proteinowej pasty, ale pensja oficera śledczego wystarczała z trudem na pokrycie czynszu i monotonnego w swym składzie wyżywienia. Ignorując przeraźliwą muzykę elektro dobiegającą od strony Slammera usiadł przy niewielkim plastikowym stoliku i zjadł parzący w język prepak łykając pastę z miną średniowiecznego męczennika.

Z powieszonego na jednej ze ścian plazmowego telewizora płynęły najświeższe wiadomości sportowe, obracające się wokół kolejnego futbolowego sezonu w Night City. Richie złapał lewą ręką pilota, przerzucił kolejno kilka kanałów filmowych nie natrafiając na nic ciekawego - wszystkie stacje nadawały podobne do siebie jak dwie krople wody mdłe telenowele. Na zewnątrz zawyła na chwilę odległa policyjna syrena, utonęła szybko w labiryncie metropolitalnych wieżowców. Huk turbin przelatujących nad Eastside aerodyn odbijał się echem od kanciastych brył wysokich budynków. Teoretycznie był już późny wieczór, ale metropolia tonęła w morzu sztucznych neonowych świateł, które sprawiały, że w jej centrum nigdy nie zapadały prawdziwe ciemności. Mrok wkradał się w zamian do dzielnic takich jak Northside, Górna Marina czy Strefa Walki, a wraz z nim na ulicach pojawiali się ci mieszkańcy Night City, którzy za dnia litościwie przebywali w swych zatęchłych ruderach i norach: żebracy i złodzieje, zdegenerowani do granic możliwości boosterzy, bandyci wszelakiej maści oraz młodzi imprezowicze szukający dreszczyku emocji pod postacią nowych narkotyków, przypadkowego seksu i strzelania na oślep do ludzi, którzy na swe nieszczęście im się nie spodobali. Stones znał policyjne statystyki i nie zazdrościł ani kolegom z patrolówki ani tym detektywom, którzy pracowali na nocnej zmianie wydziału. Współczynnik przestępczości w mieście skakał nocami na zawrotny poziom budząc grozę szczegółami popełnianych wówczas zbrodni.

- ...już czwarte zabójstwo korporacyjne w ciągu ostatniego miesiąca - na kolejnym przełączonym kanale pojawił się reporter stacji NET54, stojący na tle spalonego wraku drogiej limuzyny i kilka otaczających ją radiowozów - Graham Counter pracował w departamencie innowacji technologicznych Zetatechu, chociaż kompania odmawia bliższych informacji na temat pełnionej przez niego funkcji. Zamachowcy użyli do egzekucji zdalnie sterowanego miniaturowego dronu wypełnionego materiałem wybuchowym, tak przynajmniej wynika z oświadczenia wydanego przez rzecznika policji. Jeszcze dziś późnym wieczorem zwołana naprędce komisja kryzysowa Zetatechu wyda w tej sprawie specjalne oświadczenie. Będziemy państwa na bieżąco informować o postępach dochodzenia w tej szokującej zbrodni…

Richie wyłączył telewizor i pomasował palcami bolące go skronie. Przyłożony do nosa i ust aparat tlenowy pozwolił pozbyć się po kilku minutach inhalacji przeraźliwego kłucia w skroniach, ale nie wygrał ze zwyczajnym znużeniem. Przebrawszy się w podkoszulek i bokserki Stones ustawił budzik w swoim smartfonie, po czym zamknął okno i położył się na wyciąganym ze ściany materacu zasypiając natychmiast po przyłożeniu głowy do poduszki..


Mieszkanie na Starówce (7 listopada 2021, godz. 05.47)

Leopold dałby sobie głowę uciąć, że ledwie co zasnął, kiedy położony na półeczce obok łóżka smartfon zaczął wydawać z siebie irytujące popiskiwanie, o natężeniu dźwięku narastającym z każdą sekundą. Detektyw jęknął mimowolnie przecierając oczy, zerknął na pulsujący niebieską poświatą ekran smartfonu. Obracające się powoli złote logo należało do centrali metropolitalnej policji.

- Detektyw Voronin, słucham? - wychrypiał do aparatu policjant, przekręcając się na łóżku i sprawdzając mimowolnie wzrokiem wiszący na ścianie cyfrowy zegar.

05.47.

- Dzień dobry, mówi dyspozytor Rodriguez z centrali - odpowiedział niski męski głos ludzkiego operatora - Dzwonię w sprawie poszukiwanego Toyo Chargera o tablicach NC FXB7-31S. Pojazd został odnaleziony pół godziny temu w Strefie Walki, na wysokości Dwudziestej Czwartej Alei. Sekcja patrolowa sugerowała jak najszybsze przybycie na miejsce postoju wozu.

- Jakieś szczegóły? - Pumba usiadł na materacu czując nagły przypływ adrenaliny.

- Informator ze Strefy zgłosił policji strzelaninę i zniszczenie pojazdu - wyjaśnił dyspozytor - Wysłaliśmy tam patrolową AK-kę, bo informator podał tablice powiązane z napadem na Pacifica Bank. Ekipa techniczna właśnie zabezpiecza teren.

- Jakieś ofiary lub zatrzymani? - przyciskając smartfona ramieniem do ucha Voronin zaczął pośpiesznie wciągać spodnie.

- Prawdopodobnie jedna ofiara śmiertelna oraz zniszczony pojazd - wyjaśnił Rodriguez - Dwie minuty temu wysłałem nieoznakowany radiowóz pod pański dom, według monitoringu satelitarnego powinien być pod mieszkaniem za pięć minut.

- Dziękuję, już się ubieram - Leopold rozłączył się szybko i wciągnął na siebie resztę ubrania. Zwilżywszy twarz kranową wodą wyjrzał przez niewielkie okno kawalerki na zewnątrz, ale na betonowym parkingu przed budynkiem nie pojawił się żaden nowy pojazd. Pumba wynajął przeraźliwie ciasne mieszkanko na Starym Mieście, tuż obok stadionu, trzy miesiące wcześniej po tym jak jego blok mieszkalny został przeznaczony do rozbiórki pod plac budowy centrum konferencyjnego syndykatu Haliny Obaytec. Oferta pośrednika zapewniała o bliskim sąsiedztwie renomowanej firmy medycznej oraz infrastruktury sportowej, co lubiący oglądać sport Voronin przyjął z dużym zadowoleniem, rzeczywistość okazała się jednak nieco inna od treści folderu. Oddalony o zaledwie czterysta metrów od budynku stadion miejski NC pulsował co wieczór rykiem spikerów i zgromadzonych na trybunach tłumów, a przelewający się w okolicach głównego wejścia kibice hałasowali czasami do samego rana, tłukąc butelki i siebie samych w ramach klubowych rozrachunków. Z drugiej strony usytuowana na poddaszu wielkiego medycznego magazynu kawalerka sąsiadowała z bliźniaczymi wieżowcami siedziby głównej REO Meatwagon, gdzie turbiny startujących pośpiesznie aerodyn hałasowały przez okrągłą dobę bardzo utrudniając spokojny sen.

A wszystkie te atrakcje za jedyne pięćset pięćdziesiąt euro miesięcznie.

Policjant wyjrzał raz jeszcze przez okno, akurat na czas, aby dostrzec wjeżdżający na parking oznakowany radiowóz, za którego przednią szybą siedziało dwóch mężczyzn. Pojazd zatrzymał się z włączonym silnikiem, a z tylnego siedzenia wysiadł człowiek, który zaczął machać w stronę poddasza ręką.

Smartfon zadźwięczał sekundę później, wyświetlając graficzną sygnaturę Richiego.

- Widziałem cię, już schodzę - rzucił do aparatu Leopold wsadzając w kaburę pistolet i otwierając drzwi swojego mieszkanka.

Wiem, wiem, nie daliście się rady wyspać, ale coś za coś, mamy mały postęp. Jest czwarta rano, a Wy już w drodze do osławionej (rzekłbym wręcz, niesławnej) Strefy Walki NC, gdzie policja zagląda bardzo rzadko, a gangi dzień i noc wyrównują ze sobą rachunki za pomocą broni maszynowej i cyberszponów.

Na tę chwilę wiadomo niewiele - mieszkający w Strefie bezdomny dorabiający na boku współpracą z policją zgłosił zabójstwo swego znajomka, zastrzelonego przez grupę facetów, którzy wjechali do Strefy białym Toyo Chargerem. Znajomek wykazał się sporą bezmyślnością, bo widząc gości bez gangsterskich barw wpadł na pomysł, aby spróbować wysępić od nich papierosa, zarobił jednak od razu kulę. Informator dał natychmiast drapaka, ale że przemyślenie sprawy, podjęcie słusznej decyzji i skontaktowanie się z oficerem prowadzącym zajęło mu kilkanaście godzin (wyczyn i tak godny uznania w przypadku kogoś, kto ma mózg przeżarty na wskroś syntokoką), informacja dotarła do Was dopiero po piątej nad ranem następnego dnia.

I jeszcze jedna istotna informacja, zgodnie z obietnicą Toni Hotgers zadzwonił dzień wcześniej po 19.00 do Pumby, żeby przekazać, że dziwne odczyty biochipu Stevena White'a już po jego śmierci faktycznie spowodowane były bezpośrednim uszkodzeniem wszczepu przez pocisk. Tożsamość ofiary jest pewna w 100%. Szczegóły w raporcie z sekcji zwłok.

Macie może jakieś uwagi i spostrzeżenia na szybko czy też pozostajecie tak zaspani, że tylko drzemiecie na tylnym siedzeniu radiowozu? (mundurowi zwinęli z mieszkań wszystkich Was trzech, w tym Ryana w cywilnym ubraniu).


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem