WÄ…tek: [WFR 2ed akcja] IV
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2021, 10:50   #152
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Dobra robota – rzucił krótko Tossowi . Tak jak przypuszczał nikt normalny nie przepuściłby takich pieniędzy grupce zbirów, czym innym jednak były przypuszczenia a czym innym wiedza, że coś nastąpi.

Otarł pot z czoła, cała adrenalina zaczęła powoli z niego schodzić. Chwilowo mogli odetchnąć z ulgą, wciąż nie dowierzał że po tym wszystkim jeszcze stoi na nogach i wyglądało na to, że ma szanse zachować cały swój udział w porwaniu w tajemnicy przed strażnikami. I choć nie zamierzał chwalić dnia przed zachodem słońca, to ewidentnie rozstanie z kupcem wyraźnie poprawiło mu samopoczucie.

Z radości nawet pogłaskał psa tarmosząc mu nieco futro pod pyskiem i na końcu grzbietu. Bur był wniebowzięty zwłaszcza że Pan rzadko okazywał im gesty sympatii. W tym fachu względem psów strażniczych lepiej było nie przywiązywać się zbytnio emocjonalnie.

- Dzielimy na równe kupki, dla bezpieczeństwa i oddalamy się stąd, ale tak by mieć budynek pod obserwacją. Lada moment może wrócić Rust i nie chciałbym się z nim rozminąć. Nie chciałbym też czekać tu aż wrócą ludzie Sotoriusa… Kto by pomyślał, że skubaniec chciał być porwany…

Wątków do omówienia i przemyślenia było z pewnością więcej , niemniej nie było teraz na to czasu a już na pewno nie było to dobre miejsce na rozważania , skoro mieli się tu zwalić ludzie kupca.

Rip z Klemensem szybko podzielili worek złota na cztery mniej więcej równe kupki. Sprawa była oczywista gdyby cokolwiek stało się studenciakowi przepadł by cały ich z trudem zarobiony pieniądz. Nie chodziło tu też o nieufność względem Pankracego … niemniej za ułamek tej kwoty która była w mieszku ludzie potrafili się zabijać. Lepiej było nie kusić losu – ani w interesie Klemensa ani reszty paczki.

– Podzielimy dokładnie gdy pojawi się Rust z Lupusem.


Chłopaki zaraz po podziale nie zabawili nawet chwili dłużej w magazynie, musieli wyjść i przyczaić się gdzieś w pobliżu. Choć po prawdzie to poruszanie się z na oko pół tysiącem Karli za pazuchą było czymś niesłychanie trudnym. Monety wręcz paliły domagając się jak najszybszego ich ukrycia, zdeponowania, wydania… czegokolwiek byłe nie taszczenia ich przy sobie… Mieli szczęście że magazyn przepełniony był workami i woreczkami monety lepiej się trzymało gdy nie były zgromadzone w jednym mieszku. Dlatego Rip swoją część dodatkowo podzielił w kilka sakiewek. Zbyt duże ryzyko utraty wszystkiego za jednym zamachem.
W zasadzie to wciąż nie była tylko jego część ale po prawdzie już przynajmniej zbliżona. Wciąż też nie wiedział czy faktycznie wracać do pracy czy też zmywać się z miasta przy najbliższej okazji… Czas pokaże.


K100 : 95, 11, 46, 39, 43

 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 13-12-2021 o 10:54.
Eliasz jest offline