Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2007, 21:21   #104
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
-Dziękuję wam... powiedział Harab po czym osunął się na ziemię.

-Ehhh za często obrywają Ci z którymi przyszło mi podróżować...-rzucił do siebie i ruszył w kierunku rannego.

Dopiero teraz zdał sobie sprawę jak dotkliwa była jego rana. Krew spływała niemal ciurkiem po ręce. Wyszukał w plecaku jakiś prowizoryczny opatrunek i obwiązał ranę.

"U licha gdzie jest Midi nie znam się na tych przeklętych ziółkach"

Nie chciał zaszkodzić mu swym wątpliwej jakości ziołolecznictwem.

-Wielkoludzie uciskaj jego ranę dopóki nie wrócę z Midi ona mu jakoś pomoże...-rzucił do towarzysza a gdy ten spełnił polecenie skierował swe kroki za Midnight.

Szedł dość szybkim krokiem przez leśną gęstwinę jednak nigdzie nie było. Wreszcie z pomiędzy drzew dostrzegł jej sylwetkę w pobliżu czegoś dużego i czerwonego.

"Co ona tam u diabła znalazła?"

-Midi potrzebujemy Cię Harab nie jest w zbyt dobrym stanie.-zawołał i zaczął zbliżać się w do niej patrząc uważnie pod nogi.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline