WÄ…tek: [WFR 2ed akcja] IV
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2021, 10:41   #158
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Rip widział w życiu już nie jedno… ale na pewno nie podwójny okup, no tego to jeszcze nie było…

- To może mieć związek z tym całym planowanym przez kupca porwaniem. Jeżeli jedni , najbliżsi z jego otoczenia wiedzieli, że ma być porwany a inni nie wiedzieli, to może dlatego i jedni i drudzy zapłacili? Kto wam w ogóle dał kasę za Sotoriusa? – zapytał Rusta próbując poukładać elementy rozpieprzonych puzli. Przedstawił mu tez dokładnie to co zasłyszeli od oddalającego się kupca. Rust miał głowę nie od parady , jeśli ktoś miał to poukładać to w szczególności on.

Wiedział że nie może wydać od razu tych pieniędzy, same w sobie za bardzo rzucały się w oczy, może taki był cel by wyłapać tych którzy zaczną szastać potrójnymi karlami…

- Wiem że to raczej oczywiste i nie trzeba tego mówić… ale jednak powiem – zwrócił się w stronę Tosse , nie bez powodu. – Po takich karlach można łatwo odnaleźć porywaczy. Także po większych wydatkach niż zazwyczaj. Wystarczy że czujne osoby będą się przyglądać gdzie w szemranych dzielnicach się pojawiły, potem pociągną za język, od kogo i od kogo i aż trafią na któregoś z nas a od nas na resztę bandy, czego bym bardzo wolał uniknąć… Lub faktycznie brać nogi za pas póki można. Przy całym tym syfie który się narobił… - wyraźnie skinął głową Gregerowi na plan urwania się z miasta. Jakoś nie wyobrażał sobie dalszej pracy w straży na dłuższa metę. Nie po tym porwaniu.

Pies jedynie merdał ogonem wyraźnie nic sobie nie robiąc z problemów i rozterek dwunogów. Ot dzień jak co dzień w psim żywocie. Złote krążki przechodzące z jednych rąk do drugich, nic ciekawego, nie pachniały żarciem. Co też w nich ludzie widzą, że się o nie zabijają? Tego nie wiedział i nawet nie wiedział o tym że nie wie.



K100 : 82, 48, 08, 92, 91

 
Eliasz jest offline