Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2021, 22:41   #90
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Roz nie podobało się to co powiedział Detlef. Jej plan nie miał za dużo sensu, skoro wszystko wskazywało na to, że kupiec zginął w sposób niemal magiczny. Nie tylko ktoś udający śledczego niewiele by zdziałał, ale zapewne i zawodowiec miałby ciężki orzech do zgryzienia.

- A czy ktoś w ogóle widział tego martwego kupca? - zasępiła się - Celem tego zabójstwa raczej nie była kradzież, czy zemsta. Myślę, że chodziło w nim o wywołanie jak największego szumu w społeczności i … - zawahała się - zatrzymanie handlu z Sylvanią? To raczej nie odniesie takiego skutku. Chyba, że zginie kolejny kupiec i kolejny, a oni przestaną się tu pojawiać. Tylko czy Sylvania na tym straci na tyle by wpaść w strefę wpływu Elektorki?

Bardzo zniżyła ton głosu.

- Zakładając, że oficjalne działania Elektorki, których celem jest gromadzenie głosów oraz nieudolnie przekazywana korespondencja, której celem było doprowadzenie do ograbienia Wissenlandu oraz zerwanie sojuszu z krasnoludami mają różne źródła, to tak czy inaczej prowadzą ku jednemu celowi. Obaleniu Imperatora. Jednym z filarów jego władzy jest sojusz obu ras. Możliwe, że jeśli jego władza zacznie się chwiać, elektorzy będą w stanie wymusić na nim abdykację - uśmiechnęła się krzywo. - Ciekawe co by powiedział zatrudniony przez panią E., pan M., gdyby to była prawda? Po której stronie by stanął?

- Mamy na liście archiwum z Ostwaldem, zebranie dodatkowych informacji o medyku, spotkanie z Alfonsem oraz arcytrudne śledztwo w sprawie zabójstwa. Dobrze by było ustalić, co kto robi jutro… zaraz… a jeśli Alfons zażądał 500 karli bo wie, że mamy czek i wie też, gdzie jest Oskar? Hmm… Czy moglibyśmy na tyle podrobić czek, aby Alfons się nabrał, ale w samym banku już nie? Nie macie jakiegoś dostępu do banku? - spojrzała na krasnoludy - Wtedy albo złapalibyśmy Oscara, albo kogoś od Alfonsa? Choć wtedy kontakt z Alfonsem spalony byłby po wsze czasy - podrapała się po skroni - Tak tylko głośno myślę.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline