Mariusz Leszczyński
Tabór taborem ale Mariusz nie myślał jak zając w norze siedzieć. Tak więc - Ruszaj ze mną Krasunie, wyjedziem na przeciw starszyźnie, cześć ludzi niech tym czasem biesiadę szykuje co by przyjemne zapachy z dala się niosły.
Tymczasem poprawiwszy karwasze i resztę moderunku wyjechał Mariusz Leszczyński na powitanie kozaków.
"Skoro i tak szansy nie mamy w taborze się obronić, cóż więc mam do stracenia?? A lepiej w zanadrzu ugasić wszelkie niebezpieczeństwo, niż później żałować braku rozwagi lub działań."-pomyślał
Jeśli tylko Krasun gotów z nim jechać będzie, Mariusz zamierza przywitać się ze starszyzną i dociec, z jaką sprawą przybywają. Cały czas pilnując się by w niczym kozaków nie urazić, w czym też mości Krasun pomocny mu będzie. |