- Właśnie dla takich okazji zawsze warto mieć w szufladzie swojego biurka solidną cegłę. Na wypadek nieuprzejmych gości. I toporek... na wypadek bardzo nieuprzejmych. - rzekł Galeb.
Zamówił kolejkę dla wszystkich obecnych, a sam z Detlefem zasiadł przy jednym ze stolików.
- Prócz Wujaszka na spotkaniu byliśmy my, Babsztyl, Gładki, no i ochroniarz wujaszka. Pytanie czy ochroniarz jest szpionem czy ktoś z człeków wypaplał? To nie Piękny, sam mnie ostrzegł że Wujaszek nie ufa wszystkim. A może ktoś nas podsłuchiwał? Tak czy tak - mamy dowód że musimy bardzo uważać co komu mówimy.
- Dobra robota z tym kupcem z Sylvanii. Szkoda tylko że to wszystko to nie robota szczurów, bo można by było zejść pod miasto i im wpierdolić. No nic - może nadarzy się okazja. Swoją drogą... zapytajmy się co to za człek wparował do banku. Lepiej wiedzieć o kogo chodzi.