Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2022, 20:38   #32
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Posiadłość Flanagana, piątek 16 lipca 1920

Kiedy James wrócił do mojego domostwa i przekazał wszystkie zdobyte informacje, jego opowieść odebrała mi na chwilę władzę w nogach! Bóg mi świadkiem, że gdyby nie szklaneczka jałowcówki, najpewniej zostałbym porażony paraliżem na dłuższy czas!

Siedząc przy dużym drewnianym stole w sali jadalnej, kazałem memu przyjacielowi opowiedzieć tę historię kilka razy, aby nie uronić z niej żadnego szczegółu. Mieszkając w Wolfsburgu od roku, nie miałem pojęcia o mrocznej historii tej dzielnicy oraz wydarzeniach sprzed lat zrelacjonowanych Jamesowi przez włoską sąsiadkę. Pobudzona wyobraźnia podsunęła mi z miejsca obrazy półnagich ludzi w wilczych maskach, przyczajonych pod oknem mojej biblioteki i roztaczających wokół siebie odrażający trupi odór. Kumulacja tych wszystkich przerażających wydarzeń w połączeniu z wcześniejszymi incydentami musiała stanowić element jednej skomplikowanej i przerażającej historii, byłem już tego pewien.

W okolicy najpewniej grasowała jakaś sekta, bądź to religijnych obłąkańców bądź też zdegenerowanych artystów szukających nowych doznań w okultystycznych obrzędach. Co najważniejsze, uprawiali swe praktyki już wcześniej, aż do chwili okrytej tajemnicą strzelaniny przy cmentarzu. Staruszka wiedząca wiele więcej na temat tych niepokojących zajść zmarła w samym czasie, kiedy zniknął mój wuj. To wszystko musiało się składać na jeden wspólny mianownik, łączący wszystkie wzmiankowane przez Davisa wątki.

- James, musisz dowiedzieć się czegoś jeszcze - powiedziałem odsuwając szufladę stołu i uspokajając swoje skołatane nerwy widokiem ukrytego w niej rewolweru - Goodman nie przybył tutaj przez przypadek. I nie przywiózł mi żadnej książki w prezencie. Ta książka jest przeznaczona dla kogoś, kto chce ją dzisiaj odebrać na nieużywanej działce obok mojego domu! Spójrz tylko na jej treść!

Przesunąłem książkę po blacie stołu w stronę mojego przyjaciela otwierając ją na przypadkowej stronie i ukazując jego oczom zagadkowe okultystyczne ilustracje.

- Nie mam pojęcia, co to wszystko oznacza, ale mam złe przeczucia - powiedziałem postukując nerwowo palcami w krawędź stołu - To musi być jakiś religijny kult, który powrócił do praktyk po kilku latach bezczynności. I podejrzewam, że mój wuj coś o nim wiedział, może od tej całej Glassberg. Goodman miał im przywieźć tę księgę i przekazać ją pod osłoną nocy. Myślę, że decydując się na to postawi na szali własne życie.

Nie potrafiąc już dłużej utrzymać w ryzach swojej ekscytacji wstałem z miejsca i zacząłem krążyć wzdłuż stołu spoglądając z góry na Jamesa.

- Zastanawiam się… tak tylko myślę, że może ci ludzie mają coś wspólnego ze zniknięciem wuja… albo wiedzą coś na jego temat - powiedziałem zdejmując z nosa okulary i przecierając nerwowo ich szkła - To wszystko zwyczajnie nie może być zbiegiem przypadków. W którym roku doszło do tej strzelaniny na cmentarzu? W materiałach gazety była jakaś data?

Informacje zaczynają spływać do nas w coraz szybszym tempie! To wszystko zaczyna tworzyć w mojej wyobraźni niewyraźny, ale ewidentnie spójny obraz!


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline