Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2022, 12:05   #15
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Szybko im poszło z orkami, niestety jeden z nich zranił Nerayę w rękę.
- Szlag by to... - mruknęła, patrząc na ranę i po chwili zerknęła na Blake'a odpowiadając mu. - Na szczęście to nic poważnego, mogło być dużo gorzej. Dzięki za propozycję, ale nie będziemy niszczyć twojego ubrania. - Uśmiechnęła się do niego. - Mam w plecaku szarpie, powinno wystarczyć, żeby zrobić opatrunek.
Sięgnęła do plecaka, skąd wydobyła trochę pociętych w równe pasy skrawków materiału. Samej ciężko jej było opatrzyć cięcie, więc podeszła do Landera.
- Pomożesz mi z tym? - zapytała.
- Mogę cię podleczyć - zaproponował.
- Takie draśnięcie... Nie warto - odpowiedziała z uśmiechem dziewczyna.
- No to zawiążę ładną kokardkę - zażartował, biorąc do ręki paski materiału.
Neraya tylko westchnęła teatralnie i pokręciła głową, uśmiechając się do niego.

Gdy opatrunek był gotowy, podziękowała kapłanowi, podeszła do martwego orka i wydobyła z jego brzucha swoją strzałę. Wytarła grot o skórznię stwora i schowała z powrotem do kołczanu. Niedługo potem dotarli w końcu do ozdobnego wejścia z drewnianymi wrotami.
- A więc opowieści były prawdziwe - szepnęła, przyglądając się, z jakim rozmachem i precyzją wykonano zdobienia. Zgodziła się z Blake'em. - Dokładnie, tu mogą być jakieś zmyślne pułapki. Myślę, że powinnam najpierw...
Nie dokończyła, bo Draugdin wiedział lepiej, co należy zrobić i jak gdyby nigdy nic ruszył przodem. Półelfka przewróciła tylko oczyma na taką lekkomyślność. Wychodziło na to, że szybko się przekonają, czy rzeczywiście przed wejściem znajdowały się jakieś pułapki...
 
Umbree jest offline