Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2022, 22:04   #88
Jenny
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 21:39

Mimo tego, że podobnego rozwoju wydarzeń można było się spodziewać, tak obserwując aż takie zniszczenia, młoda kapitan czuła się zaskoczona. Coś ścisnęło ją w środku. Pomyśleć, co tam się musiało dziać, jak straszna masakra wydarzyła się na Bleinercie i Wallanderze. Gdy tylko pomyślała, że coś takiego mogłoby stać się z ich Almayerem…

To wszystko tym bardziej ją znów przekonywało do tego, że trzeba spróbować pomóc, zbadać wrak. Sama nie chciałaby zostać pozostawiona na pastwę losu, tym bardziej nie chciałaby, by ktoś to zrobił z jej załogą. Nie mogła się odnieść do książkowej wiedzy, nabytej podczas nauki, nie omawiano tam tak specyficznych wypadków. Musiała odnieść się jedynie do swojego rozumu, wiedzy, sumienia.

Natomiast to, co widziała, poddawało w kolejną wątpliwość słowa Purcella. Teoretycznie z jego słów wynikało, że uciekł zanim coś się stało z Wallanderem. Ale jak mógłby nie odczuć wybuchu statku będąc w kapsule dość niedaleko obu statków? A przede wszystkim, jakim cudem tylko jego kapsuła wystrzeliła, dlaczego akurat on się uratował przed wybuchem, a wszystkie inne pozostały puste? Skoro był otoczony przez atakujących ich ludzi z Weyland-Yuutani, to czemu oni nie skorzystali z kapsuł, by uciec przed wybuchem?

Wszystko, co zdawało się być może składać w jakąś całość, rozsypało się i kazało jej układać historię na nowo. Spojrzała w stronę Elenora, widząc, że on również ewidentnie bije się z myślami. Chciałaby z nim znowu wszystko omówić, ale obawiała się, że nie będzie na to czasu i trzeba będzie zacząć działać znacznie szybciej.
 
Jenny jest offline