Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2022, 21:55   #49
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Zacznę od tego, że bardzo Wam podziękuję za wyczerpujące wypowiedzi. To cenna wiedza. Osobiście czuję się wewnętrznie graczem, a nie MG i sporo się dzięki Wam dowiedziałem. Oboje zresztą z Efcią nie należymy do typów które będą tworzyć cały sandboxowy świat już ugotowany i przygotowany dla graczy. Zapewne stąd wyszło poczucie zagubienia u Was. Że w sumie to niczego nie wiadomo i nie wiadomo jak pisać. Ale właśnie to chcieliśmy osiągnąć. Żebyśmy my i Wy pisali na zakładkę. Wy taki pomysł, a my z ripostą. Hulaj dusza. Chcieliśmy napędzać ten szalony świat naszą wspólną kreatywnością.

Treść Waszych odpowiedzi oznacza oczywiście zamknięcie sesji. Trudno. Nie udało się. Nie żałuję jednak ani jednego posta.

Ale teraz skoro poświęciliście tyle słów na wyjaśnienie swojego spójnego stanowiska, chciałbym może sam się nieco wytłumaczyć.

1) Brak wpływu na wydarzenia. Powiem szczerze, że starałem się z Waszych postów wyłapać wszystko co tylko mogłem co by mogło wpłynąć na dalszy ciąg. Jeśli to nie wyszło to jest to dla mnie osobista ujma na honorze, bo sam NIE ZNOSZĘ sesji gdzie nic nie zależy od gracza Widać jest pole do nauki.

2) Dwustylowość postów. To chyba oczywisty efekt dwojga MG? Ale rozumiem, że warto tę dwustylowość wykorzystać inaczej. Rozmawiałem już o tym z Efcią. Jest to nieuniknione, ale może uda się to wykorzystać...

3) Połączenie gracza i bohatera i realizacja tego konceptu: Od początku już w rekrutacji było napisane WYRAŹNIE. My jesteśmy tylko Jumanji. A Jumanji nie interesuje gracz, a odgrywany bohater. Film opowiadał o graczach. Owszem. Ale samą grę Jumanji interesowała wyłącznie odgrywana postać. A my nie byliśmy reżyserami filmu, a grą Jumanji. Dlatego tak Was narracja traktowała. To było zamierzone. Być może nietrafione. Ale zamierzone. Draugdin i Adi odeszli po pierwszym poście zaskoczeni tym odkryciem co nas też wprawiło w osłupienie. Myśleliśmy, że dla pozostałych sprawa była zupełnie jasna.

4) Utraty żyć bohaterów w dżungli i utrata broni przez Dustina. To nie są kary. Jumanji czasem zabija graczy bo dane miejsce oznacza ich śmierć. Tak jak było z pożarciem przez hipopotama, czy przez dzikie koty. To element szalonego świata gdzie nie zawsze logika wygrywa. Broń Dustinowi owszem odgórnie się nie przynależała. Ale przecież nie kazaliśmy edytować. To szalony świat. Tak jak granaty wymyślne przez Plenty. Why not? Ale jeśli coś Wam zabierzemy to nie przez złośliwość i nie ma potrzeby się dąsać

5) Znajomość swoich postaci. Bardzo fajnie w nie weszliście. Serio. Cieszyłem się czytając Wasze posty. I nie narzucaliśmy nic więcej poza ramy z narzuconej Wam karty. Resztę mogliście sami wypisywać dowolnie. Gdyby się okazało, że profesor miał w młodości homoskesualny romans, a pani doktor robiła eksperymenty na ludziach, to byśmy z tego brali pełnymi garściami. To były Wasze postaci i pomysły. I to też wydaje mi się gdzieś napisaliśmy. Myślę, że zawiodła w tym momencie komunikacja. A raczej jej brak między nami.

6) Błędy. Błędy, czy to ortograficzne czy to stylistyczne, rzeczywiście zabijają atmosferę. Nad tym trzeba pracować. Jednak gdy pojawią się wątpliwości co autor miał na myśli trzeba tego autora spytać. Czytanie postów to nie zadanie z interpelacji dzieł literackich.

7) Odejście Draugdina i Adi. Zastanawialiśmy się co z nimi zrobić. Ale oboje z Efcią nie znosimy motywów gdy drużynie towarzyszą BNi, którzy mają tendencje do stawania się wszechwiedzącymi i wkurzającymi. Dlatego postanowiliśmy ich usunąć. I uważam, że bardzo ładnie wybrnęliście z braku tłumaczki.


Na koniec może pozwolę sobie na odrobinę żalu. Powstało dużo treści o tym dlaczego rezygnujecie. Ale dlaczego w między czasie nie pojawiło się żadne PW, ani post w komentarzach, który by zasugerował, że jest coś nie tak? I że chcielibyście żebyśmy coś poprawili? Albo coś wyjaśnili?

Abstrahując od powyższego żalu, bardzo Wam dziękuję za kredyt zaufania i chętnie się z Wami spotkam w innej sesji.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

Ostatnio edytowane przez Marrrt : 07-01-2022 o 23:11.
Marrrt jest offline