Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2022, 10:22   #29
Bugzy Malone
 
Bugzy Malone's Avatar
 
Reputacja: 0 Bugzy Malone ma wyłączoną reputację
Neraya i Blake

Ruszyliście, by sprawdzić wykuty najpewniej przez krasnoludy korytarz, który ciągnął się w lewo i prawo. Najpierw ruszyliście krótszą, prawą odnogą, która doprowadziła was do solidnych, drewnianych drzwi. Z wnętrza dochodziły stłumione, gardłowe głosy. Kolejne orki, nie mieliście co do tego wątpliwości. Nasłuchując, naliczyliście co najmniej cztery różne głosy. Zbyt dużo, byście mogli sami się nimi zająć. Cofnęliście się więc do lewej odnogi, która prowadziła najpierw do krótkiego korytarzyka zakończonego schodkami i kolejnymi drewnianymi drzwiami. Główny korytarz zakręcał szybko w prawo, gdzie na jego końcu, na kwadratowym, kamiennym postumencie, stał posąg groźnie wyglądającego krasnoluda w ciężkim pancerzu. Kamienny wojownik w jednym ręku trzymał miecz, w drugim młot kowalski i patrzył na was zachmurzony. Po lewej stronie od niego znajdowały się kolejne drzwi. Usłyszeliście za nimi kolejne stłumione głosy, co oznaczało następnych przeciwników. Nie ryzykując wykrycia, bezgłośnie cofnęliście się do Landera i Draugdina.

Lander i Draugdin

We dwóch zajęliście się rozbieraniem barykady stworzonej przez orków i po kilku minutach przerzucania worków i skrzynek przejście stało otworem. Przyświecając sobie pochodnią ruszyliście wąskim, wilgotnym korytarzem, docierając niedługo później do starej, zardzewiałej kratownicy osadzonej w łukowatym przejściu. Choć była zamknięta na równie zardzewiałą kłódkę, wystarczył jeden solidny kopniak Draugdina, by przejście stanęło dla was otworem. Weszliście do środka i rozejrzeliście się. Akurat w tym momencie dołączyli do was również Blake i Neraya, zdając przy okazji relację z tego, co udało im się odkryć.

Wszyscy

Pośrodku tej imponującej komory sklepienie wznosiło się na wysokość jakichś dziewięciu metrów. Ściany pokrywały płaskorzeźby przedstawiające krasnoludy przy paleniskach. Na północ i południe prowadziły dwie pary dużych, kamiennych wrót. W pobliżu północnego przejścia dostrzegliście szkieletowe szczątki pięciu humanoidów, wyglądających na orki. Wciąż znajdowały się na nich skórznie, które wyglądały, jakby kiedyś zostały poddane bardzo wysokiej temperaturze. Zardzewiałe głownie toporów leżały przy ciałach, jednak po styliskach nie było ani śladu. Na drzwiach, przy których znajdowały się szkielety wyrzeźbiono rozgniewaną twarz krasnoluda.

Przez środek podłogi biegła długa, naturalna szczelina a dziesiątki schodów prowadziły w głęboką ciemność. Z odległych głębin waszych uszu dobiegał szum wody i dziwne brzęczenie. Jakby komarów, ale dużo głośniejsze. Wrota na południu posiadały jedynie dziurkę od klucza, bez żadnej kłódki, czy innego zamknięcia. Musieliście podjąć decyzje, gdzie udajecie się w następnej kolejności.




X - Wasza lokalizacja.

 
Bugzy Malone jest offline