Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2007, 17:31   #22
Layla
 
Layla's Avatar
 
Reputacja: 1 Layla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputację
Gdy w sali pojawiÅ‚ siÄ™ osobnik imieniem Khaviet w towarzystwie innego dziwnego mężczyzny, Sareena skinęła jedynie gÅ‚owÄ… na powitanie nie spuszczajÄ…c obydwu z oczu. Mimowolnie jej rÄ™ka siÄ™gnęła w okolice miecza, lecz dÅ‚oÅ„ nie zatrzymaÅ‚a siÄ™ na rÄ™kojeÅ›ci – byÅ‚a jedynie w pogotowiu.

Pół-drowka była średniego wzrostu, jej włosy koloru srebrzystego (również średniej długości) kręciły się w loczki na końcówkach. Ubrana w czarno-szare, znoszone ubranie podróżne. Nosiła skórzaną zbroję, okrywającą tylko tors i uwydatniającą jej duże piersi, kawałek ramion i tyłek - kolor granatowo- szary. Oprócz tego miała na sobie czarny płaszcz, na nogach mocne buty z czarnej skóry, wzmocnione. Na szyi dydnał srebrny wisiorek. Na plecach znajdowąła się kusza jednoręczna, przy pasie miecz.

"Trzeba było zostać w domu", ta myśl przebiegła przez głowę młodej pół-drowki w momencie gdy dziwny mężczyzna imieniem Ingham zaczął nucić swoją pieśń. Początkowo dziewczyna myślała że gość jest trochę stuknięty, ale chłód który ogarnął migiem całą salę nie mógł być zbiegiem okoliczności. Dziewczyna odsunęła się kilka kroków w tył gdy mężczyzna zaczął lewitować i obrzuciła spojrzeniem Khavieta:

- O co mu chodzi tak w ogóle? Ponoć miałam dostać tutaj jakieś zadanie do wykonania, a nie spotykać jakichś świrniętych kapłanów...

Czekając na odpowiedź nowego towarzysza drogi patrzyła z zasępieniem na twarzy w stronę Inghama.
 
__________________
Every next level of your life will demand a different version of you.
Layla jest offline