Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2007, 18:59   #107
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Harab z jękiem otworzył oczy... Niebo... Wreszcie zdecydowało sie gdzie ma swoje miejsce. Czuł sie strasznie słaby jak pisklak. Czuł że stracił mnóstwo krwi. Powoli rozejrzał się dookoła, zobaczył Midnight schyloną nad jego raną. Uśmiechnął się. Po czym z wysiłkiem stękając usiadł opierając sie plecami o pień drzewa. Popatrzył na rękę. Rękaw przeszkadzał dokładnie ją obejrzeć. Powolnymi ruchami, nieporanie odpiął pas i rozsznurował kubrak. Krzywiąc się z bólu zdjął go ostrożnie. Jego skóra gęsto poznaczona była bliznami, strzały, miecze, noże, sztylety a nawet topory często naznaczyły jego ramiona i pierś. Ale jeśli zostaje się łowca nagród trzeba się liczyć z ryzykiem, ten zawód do najbezpieczniejszych nie należał. Na cienkim srebrnym łańcuszku na jego szyi wisiał medalion przedstawiający tropiącego wilka. Znak licencjonowanych łowców nagród. Na prawej piersi tuz na żebrami wytatuowane miał swoje imię. To był przejaw cynizmu z jego strony, nie chciał leżeć w bezimiennym grobie.Drżącymi palcami rozchylił brzegi rany i zaklął pod nosem.

-Poszła tętnica. Jak ktoś mi jej nie połata to ręka uschnie. Mam najwyżej dwa dni zanim zacznie obumierać.

Powiedział grobowym głosem. Po czym zwiesił głowę. Był taki zmęczony. I senny, cholernie senny. Obraz przed oczami zasnuła mu lekka mgiełka.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline