Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2022, 09:39   #105
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Høflig wiedział, że wszystko co dobre zwykle się kończy. Czasem kacem, czasem pyskówką lub guzem, czasem ma posmak dużo, dużo gorszy. Żył na tym świecie wystarczająco długo, by ze zbioru różnych podświadomych sygnałów umieć czytać zagrożenie. Jeszcze chwilę temu radośnie tryskał moczem śmiejąc się w kułak z tego, że może właśnie złotym deszczem uraczył któregoś z naburmuszonych zbrojnych barona. Jeszcze przed momentem myślał co uczynić z antałkiem, który odnalazł niczym skarb, w zakamarkach ich izby. Jeszcze przed chwilą planował jak go sensownie spożytkować, bo noc wciąż była młoda. Jeszcze…

Obecność, która wtargnęła do ich izby, miała w sobie inność. Tę inność, która jeżyła włosy w tej części ciała, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Lars poczuł ją w tych szybkich krokach, w nadciągającym niczym wicher tupocie, w oddechu, który wstrzymany zwykle poprzedzał cios. Dzielił życie od śmierci…

Czas dziwnie zwolnił, jak zwykle przed rozlewem krwi. Zdążył zwrócić uwagę na kilka bzdurnych detali. Pomyśleć, że to dziwne, że nie zastanawia się nad czymś bardziej użytecznym. Zupełnie jakby stanął obok siebie i zastanawiał się co zrobi, ale czując, że to zupełnie nie od niego zależy. Często mu się to zdarzało. Ten pełen oszołomienia bezruch, po którym świat rozpada się na kawałki. Złote nacieki moczu na framudze okna. Mroźna ciemność nocy buchająca parą z ust. Powolne opadanie ciała w padzie, który mógł, ale nie musiał zwieść intruza. Dłoń zaciskającą zmarznięte, mokre jeszcze palce na trzonku wiernego topora. Belki stropowe, które okładały się w równe…

Lars rzucił się na ziemię w ułamku chwili czując, że ratuje życie. Zwrócił się jednocześnie ku intruzowi z zaciśniętą na toporze dłonią i zaatakował tnąc płasko, na wysokości nóg przeciwnika. Blask łuczyw palących się w izbie oświetlił przybysza. Lars ryknął wściekle wkładając w cios całą swą wolę przetrwania.

Póki życia, póty nadziei…

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline