Dziewczyna jakby ostygła. Przyjeła papierosa i w ciszy zapaliła.- Przepraszam- mrukneła, staneła na palcach i poczęstowała Cię w wcześniej uderzony przez nią policzek.- No, cóż. Do czasu spotkania z grupą zostało jakieś dwadzieścia pięć minut. Może chcesz iść na strzelnice? |