24-01-2022, 18:42
|
#35 |
| Plaskacz w twarz był otrzeźwiający. Patrycja spojrzała na Adama wielkimi oczyma trzymając się za policzek. Wszystko co mówił miało sens. Za dużo sensu jak na całą sytuację. Dziewczyna kiwnęła powoli głową tylko po to aby żwawiej potrząsnąć ją potwierdzająco.
- Tak, żyjemy. Idziemy. Pod most - powtórzyła pozwalając się ciągnąć. Po kilku krokach już szama szła, a po kolejnych paru to ona ciągnęła Adama za sobą. Strach przestał otępiać a dodał sił. Wciąż nie myślała za wiele działając poniekąd na autopilocie instynkty przetrwania. |
| |