Dziedziniec dworku; Noc 29 Ulrikzeitu 2518 KI
Franz tępo patrzył na stojących wartowników i sprawdzał powoli przytroczoną do pasa małą sakwę. Nie wiedzieć czemu zorientował się, że skończyła się mu machorka do fajki. Zaklął cicho i powoli, tak aby zminimalizować potworny ból głowy ruszył w stronę wartowników. Chciał spytać żołdaków, czy aby nie mają odrobiny na zbyciu, wszak co to za zbrojny, który nie miał machorki? |