Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2022, 19:23   #101
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Strefa Walki NC (7 listopada 2021, godz. 06:20)

Trzej mężczyźni odłożyli pożyczony z pokładowej zbrojowni sprzęt z powrotem na odpowiednie miejsca, zatrzaskując broń w magnetycznych uchwytach, hełmy i kamizelki chowając zaś pod swoje siedzenia. Piloci odczekali, aż pasażerowie uprzątną ekwipunek i zapną pasy. Turbiny avki ryknęły donośnie zmieniając skalę obrotów i maszyna poderwała się w powietrze pośród kłębów ciskanego na wszystkie strony kurzu. Opuszczona rudera i zaparkowane przy niej policyjne wozy zniknęły detektywom w mgnieniu oka z pola widzenia, przeciążenie wcisnęło ich w fotele, kiedy aerodyna przyśpieszyła jeszcze bardziej zmierzając ponad dzielnicami nędzy w stronę granicy Strefy i rozciągających się za nią drapaczy chmur Night City.

- Dokąd teraz, z powrotem do komisariatu więziennego?! - krzyknął poprzez kabinę jeden z pilotów wychylając się z fotela. Richard potrząsnął w odpowiedzi przecząco głową.

- Nie, do komendy w Chinatown!

Pod kanciastym brzuchem AV-4 przesuwały się plamy czerni przedzielone niewielkimi punktami światła tam, gdzie w pogranicznych rejonach Strefy wciąż dostarczany był prąd elektryczny. Stones poczuł zimny dreszcz na myśl o ludziach, którzy z powodu zbyt niskich dochodów zmuszeni byli do mieszkania w tym odstręczającym miejscu, pełnym zcyborgizowanych psychopatów gotowych zabić przechodnia za garść centów lub tylko dla zabawy. Chociaż w samym Night City roiło się od bezdomnych, a Sam Tucker nie żartował na temat liczby nędzarzy przypadającej statystycznie na jeden kontener na śmieci, nie było tam miejsca dla wszystkich chętnych do koczowania pod odkrytym niebem i żerowania na odpadkach bogaczy. Richie czytał o zorganizowanych grupach bezdomnych dzierżących nieformalną władzę na metropolitalnych wysypiskach śmieci, liczących setki społecznych wyrzutków przetrząsających hałdy odpadów i walczących o każdy kawałek jedzenia z równie głodnymi mewami. Tony złomu były wywożone zdezelowanymi, ledwie trzymającymi się kupy pikapami do punktów utylizacji, utrzymując gromady bezdomnych przy życiu dzięki wymianie towaru na pasty odżywcze i tanie lekarstwa.

Napływ bezdomnych i nielegalnych imigrantów zwalczany był na dwa sposoby: poprzez deportację i przymusowe wysiedlenia z dziko zajętych nieruchomości w przypadku władz miejskich i policji stanowej oraz za pomocą broni palnej i pałek przez korporacyjne siły porządkowe. Liberalne przepisy dotyczące uprawnień policji korporacyjnych dawały ich funkcjonariuszom kompetencje wykraczające nader często ponad uprawnienia normalnych policjantów, budząc świadomością owego faktu niegasnącą frustrację i złość funkcjonariuszy NCPD. Przypadek strzelaniny przed salonem samochodowym Walkera w Northside był tego doskonałym przypadkiem i Stones wiedział, że podobne incydenty z ofiarami śmiertelnymi szły w skali miesiąca w setki.

- Lądowanie za pięć minut! - uprzedził drugi pilot wyświetlając na przedniej szybie kokpitu schematyczną mapę Chinatown i planowaną trasę przelotu. Richard przechylił się w bok, wyjrzał przez okno po swojej stronie na zewnątrz dostrzegając pierwsze normalnie oświetlone kwartały i uliczne blokady policyjne obstawione bateriami reflektorów, wyznaczające bieżącą linię graniczną Strefy. Przenosząc spojrzenie na bliskie już dzielnice wieżowców detektyw uświadomił sobie z pewnym zaskoczeniem jak faktycznie blisko metropolii położona była północna granica Strefy i jak niedaleką drogę mieli do pokonania każdej nocy obłąkani od narkotyków boosterzy szukający w Night City łatwych ofiar.

Avka przemknęła nad czystymi, równo zabudowanymi kwartałami dzielnicy japońskiej, jaskrawo oświetlonymi i patrolowanymi przez wozy służb ochroniarskich. Richard przymknął na chwilę piekące oczy dając im moment wytchnienia od migotliwej poświaty miejskiego centrum. Wszędzie wokół strzelały w nocne niebo bryły kilkudziesięciopiętrowych wieżowców, błyskające światłami ostrzegawczymi dla lotników, pyszniące się ogromnymi neonami i holograficznymi obrazami czerpiącymi co noc energię wystarczającą do zapewnienia przez miesiąc dostaw prądu do jednej dzielnicy w Strefie Walki. Kontrast między światem bogaczy i nędzarzy nigdy jeszcze nie był dla Stonesa tak wyrazisty jak tej właśnie nocy, podczas powrotu z otchłani Strefy.

- Lądowanie za półtorej minuty! - uaktualnił prognozę pilot. Richard otworzył ponownie oczy, spojrzał w dół wyczuwając spadającą szybkość maszyny. W oddali wyłaniał się już spomiędzy innych budowli masywny gmach Komendy Głównej, pulsujący światłami wyznaczającymi strefy lądowisk dachowych i lśniący blaskiem elektrycznych lamp bijącym zza rzędów przyciemnianych okien. Stones dostrzegł kilka startujących właśnie lub podchodzących do lądowania policyjnych avek, migających niebieskoczerwonymi kogutami.

Bez przeszkód dotarliście do celu. Podróży z dachu na piętro wydziału opisywał nie będę, szkoda czasu, bo tropy stygną. W wydziale jeszcze nikogo nie ma, zbyt wczesna pora, jesteście pierwszymi, którzy włączyli tu dzisiaj światło (nieliczna obsada nocnej zmiany śledczej jest w terenie). Ekspresy do kawy działają całą dobę, za parę euro możecie też kupić z automatu średniej jakości prepak, podgrzany i gotowy do spożycia, więc śniadanie nie będzie problemem. Oczywiście policyjna SI nie sypia, więc mimo piątej rano możecie się spokojnie brać do roboty.

Komendant de Soto przychodzi na 8.00. Zakładam, że chcecie z nim pogadać przez wzgląd na jego wezwanie: złożyć raport oraz poskarżyć się na Harpera, poprosić o pomoc z holownikiem do Strefy Walki.

Inna kwestia to analiza zgromadzonych dotąd materiałów. Macie w swoich stacjach roboczych i na biurkach: dossier dyrektora Augusta Zelmera, Gorana Hully'ego oraz Stevena White'a i pozostałych pracowników SSI. Do tego wyniki sekcji zwłok White'a i Hully'ego, nagrania monitoringu z Pacifica Bank i galerii Donovana. Bezdomny zastrzelony przy Chargerze jest w drodze do komendy, na wyniki sekcji jego zwłok trzeba będzie poczekać około trzech godzin.

Macie zatem około półtorej godziny, zanim przyjdzie de Soto. Co robicie?

P.S. I jeszcze odpowiedź na pytanie kadeta - świadek potwierdzi, że chodziło mu o ciemne ubrania sprawców, a nie kolor ich skóry.

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem