Od dawna chodzi za mną postać młodego kapłana Urgathoa szlachcica z Geb siódmy syn siódmego syna wysłany z misją samobójczą żeby Evangelizować innowierców podróżowałby z Wujem szkieletem i starał się bronić praw nieumarłych coś w stylu Pratchetta ale pewnie by nie pasował ?
Na pewno byłby bardzo nastawiony na aspekty Sybarytyzmu oraz praw nieumarłych w pokojowy sposób niż tworzenie hord