Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2022, 16:58   #154
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację

Kargar po wyjściu z budynku rozejrzał się po ulicach… kilkanaście metrów dalej walczyli jego towarzysze, i radzili sobie nawet dobrze.

Gdzieś coś zaryczało.

I z pobliskiego budynku, z jego dachu, skoczył w dół skrzydlaty demon, atakując wojownika. Jeden cios pazurami Kargar sparował, drugim jednak oberwał.

Paladyn okładał demona, demon wyprowadził kontrę… dwa ciosy dosięgnęły celu.

Gabriel stojący blisko Endymiona, po opatrzeniu swojej rany, został nagle podstępnie zaatakowany od tyłu. Pazury rozorały plecy Wieszcza…

Na ulicę zleciały również dwa inne demony. Jeden zaatakował szkielet, jednak pazury jedynie zachrobotały po jego kościach, nie czyniąc mu krzywdy. Szkielet odpowiedział kontrą dwóch mieczy, jego ataki jednak również nie przyniosły efektów.

Kolejny demon ruszył zaś w stronę cycatej, paskudnie rechocząc.
- Ooooj na pewno nie! - Powiedziała kobieta, i po kilku słowach i gestach… puf! Demon został zamieniony w małą, niegroźną żabkę.

A tymczasem, na skrzyżowaniu ulic, pomiędzy Kargarem i Amarą, a resztą towarzyszy, pojawiło się coś paskudnego, i trzymetrowego. Duży demon nadszedł z bocznej ulicy, i nadepnął z satysfakcją na ciało martwego mieszczanina, zgniatając jego korpus, po czym spojrzał na Wojownika i Mniszkę.



Powietrze zafalowało, i parka awanturników została ugodzona jakąś energią… Amara to z siebie strząsnęła. Kargar jednak poczuł ból w ciele i jakoś tak jego ruchy stały się ślamazarne.

- Kargar! Kuuuurdeeeee! - Krzyknęła Amara, i pobiegła na spaślaka… przywaliła mu z wyskoku, ale w sumie to jedynie się odbiła od paskudy.

Gabriel zaklął, odsunął się od demona, a potem potraktował przeciwnika zaklęciem, które miało go skłonić do chwilowej zmiany stron… co chyba gówienko dało, demon bowiem jedynie potrząsnął na chwilę łbem, i tyle.

Kargar potrząsnał głową i postanowił zaatakować skrzydlatego demona który go wcześniej zaatakował. Jednocześnie użył mocy miecza, by odzyskać nieco zdrowia… wojownik chlasnął demona wielkim mieczem, mocno go raniąc, te rogate bydlaki jednak były mocniejsze niż małe pokurcze. Przeciwnik nie wyglądał na poważnie rannego.

Druid-żywiołak zaczął przywoływać kolejne stworzenie, które chciał przywołać zaraz koło trzymetrowego demona.

Endymion nie przejmował się swoimi ranami. Ciął i chlastał demona. Im szybciej go ubije tym szybciej będzie mógł pomóc reszcie. Paladyn pokonał w końcu demona dwoma celnymi ciosami miecza i kolejny skrzydlaty zaległ w końcu na ulicy… ale wrogowie zdawali się być wszędzie. Szlag.

Amara rozpoczęła dalsze okładanie spasionego demona… bydlak miał jednak twardą skórę. Z serii 4 ciosów, tylko 1 okazał się skuteczny.

Szkielet od cycatej ponownie zaatakował demona obok siebie, i mimo, że zranił go dwa razy, rany skrzydlatego sukinkota natychmiast się zasklepiły.
- No wiesz co… - Mruknęła najwyraźniej z pretensją w tonie cycata, po czym "puf" i zamieniła kolejnego demona w niegroźną żabkę.

W tym czasie, Bharrig-żywiołak przyzwał w końcu… wielkie coś(dinozaura), które natychmiast starło się z dużym demonem.



Zwierz zaatakował dziwnym ogonem z kościstą końcówką… i nie trafił. Demon-spaślak odskoczył na czas w bok, a ogon łupnął jedynie o bruk.

Zignorował kompletnie Mniszkę, po czym pieprznął szponiastym łapskiem po łbie dinozaura, a potem go w owy łeb nawet ugryzł.

Demon znajdujący się blisko Gabriela ponownie skoczył ku Wieszczowi z pazurami. Ten przed jednym ciosem się uchylił, po chwili jednak drugim oberwał.

Demon walczący z Kargarem kontrował, i zranił wojownika dwoma smagnięciami pazurów…

Rany, jakie kilku towarzyszy otrzymało już od pazurów demonów, bolały i krwawiły…

 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 01-02-2022 o 10:27.
Arvelus jest offline