Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2022, 20:42   #93
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Krzyk rozpaczliwy tyleż bólu w sobie niósł, że Molsul dotąd niewzruszony tę gorącość odczuł jak kamień na żar klatratowego paleniska z nagła wystawion. I pewnież zgładziłby to uczucie wichrem porywistym i we mgle zwarzonej zdusił, gdybyż to nie jego uczynek, jego nadana ręka ten grot złowieszczy wypuściła. Powróciły wspomnienia, kiedy jako młodzian granic światów był bliski i w zdradliwe miejsca się nurzał hazardownie swój żywot na szali po wielokroć kładąc. Haruk wiodącą role w łowach miał odegrać, ważny był, nie tyle dla tej Drżącej, co zew rozpaczy z trzewi swych zanosiła niewidzialne słzy roniąc, lecz dla sprawy całej istotny. Ryzykownie byłoby na ścieżki Aeynechen wstąpić, aleć dać zemrzeć temu mężowi haniebnym uczynkiem, co swe następstwa mieć będzie, równie mu się zdawało. Postąpił ku kruczej i jej nieszczęściu, każdy krok ważąc, jakby jeszcze się wahał i nieprzekonany był, co do próby odratunku Shyty. Wreszcie rzekł nieśpiesznie, słowa starannie składając:

- Prośby twej gotowym usłuchać, lecz znowuż porwiemy się wszyscy na pozór jaki podstępny i groźliwy. Szafując żywotem naszym kiedy cień nadziei na ocalenie wątły jak nić przędna? Łowy rytualne narazić nam przyjdzie i gniew na osadę sprowadzim potrzebizny nie rozwikławszy…


- Pierwej reszta drużyny musi na to przystać... - zawyrokował.

Powiódł wzrokiem po towarzyszach, wzrok skupiając zwłaszcza na Stracharza pomarszczonym fizis.
 
Deszatie jest offline