@
Pan Elf to termin stały, zawsze w drugą środę po moim poście. Przypomniałem teraz, bo po przerwie łatwo zapomnieć, ale mogę po każdym odpisie
@
sieneq kontekst jest chyba najważniejszy. Gdyby był sam i nieznajomy to uwagę zwracałby rzecz jasna inną. W towarzystwie Gléowyn oraz elfki (kiedy obserwator dopatrzy się jej rasy) wygląda to inaczej, może miejscowy z west-march, może przewodnik, może kolaborant. A tego, że jego pochodzenie może kogoś w każdej rozmowie uwierać jak kamyk w bucie, lub w przypadku szczególnie nienawidzących jego pobratymców triggerować, to też rzecz jasna nie jest wykluczone. No i miejsce. W Edoras i Wschodniej Faudzie, głębiej w Rohanie z racji rzadszej częstotliwości widoku Dunlandczyków, inaczej tolerancja, niechęć i ostrożność rozkłada się po przedstawicielach wrogiej mniejszości.