Campo Viejo

Termin to następna środa 2 Luty jakby co

Przy granicy nieco inaczej patrzą na ciemnowłosych. Tutaj krew bardziej mieszana. To granica a rzut beretem West-march (zachodnia marchia?), gdzie rządzą wymieszane pokolenia potomków Władców Koni i rdzennych mieszkańców, więc zawsze to bardziej uważnie się patrzy na każdego, czasem tylko dlatego że gęba nieznajoma po wyglądzie nikt od razu za wrogiego Dunlandczyka z mieczem się nie wita, choć więcej na pieńku mają; kontekst jest ważny

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Pan Elf

O, super byłoby, gdybyś - jeśli oczywiście nie będzie to kłopotem - podawał datę z terminem w komentarzach po każdym swoim poście. Dałoby radę? Zdecydowanie pomaga

 

sieneq

I jak tu się obcemu z Puszczy w tym wszystkim połapać... Z tego, jak się w drodze Rogacz o panu z Grimslade i jego zbrojnych wyrażał wnioskował, że Dunlandczyka mogą tu przyjaźnie nie powitać. Widać, zbyt fatalistycznie

 

Campo Viejo

@Pan Elf to termin stały, zawsze w drugą środę po moim poście. Przypomniałem teraz, bo po przerwie łatwo zapomnieć, ale mogę po każdym odpisie

@sieneq kontekst jest chyba najważniejszy. Gdyby był sam i nieznajomy to uwagę zwracałby rzecz jasna inną. W towarzystwie Gléowyn oraz elfki (kiedy obserwator dopatrzy się jej rasy) wygląda to inaczej, może miejscowy z west-march, może przewodnik, może kolaborant. A tego, że jego pochodzenie może kogoś w każdej rozmowie uwierać jak kamyk w bucie, lub w przypadku szczególnie nienawidzących jego pobratymców triggerować, to też rzecz jasna nie jest wykluczone. No i miejsce. W Edoras i Wschodniej Faudzie, głębiej w Rohanie z racji rzadszej częstotliwości widoku Dunlandczyków, inaczej tolerancja, niechęć i ostrożność rozkłada się po przedstawicielach wrogiej mniejszości.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

2 lutego to pierwsza środa

Co do kontekstu - wszystko jasne, zwłaszcza, że wyraźnie pisałeś w poście, że nikt na nich uwagi nie zwracał jak do bramy jechali. Ale bohater w moim poście jeszcze tego "nie wiedział", stąd te obiekcje u niego

 

Campo Viejo

To świetnie, że sobie wszystko wyjaśniamy na bieżąco

Termin to zatem 9 lutego. Źle spojrzałem w kalendarz w telefonie a na pamięć nigdy nie wiem którego jest a i często który dzień tygodnia. Zegarek obsługuje na szczęście jeszcze dobrze

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

Gwoli jasności:

@Marrt - czy słowa Cadoca rozumieć, że zostaje (a z nim Yaraladiel) na noc przy ogniu a reszcie sugeruje nocne wywiadywanie, czy chodzi mu o nastepny dzień, już po noclegu?

@Lua, @Efcia - czy planujemy w zwiazku z powyższym jakieś działania wywiadowcze po nocy czy po prostu odpoczynek do rana?

 

Marrrt

Tak właśnie proponuje Cadoc. Podział na zwiad i aprowizację już teraz. Yaśka nawet ten plan zaczęła wprowadzać w życie

Ale zrozumiałem, że jest dość gwarny wieczór a nie noc.

 

__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

sieneq

Pewnie późny wieczór albo wczesna noc Ale na pewno gwarna.
Z młodego to średni wywiadowca w tych okolicznosciach (raz, że obcy, dwa mało społeczny) ale na ewentualny obchód miedzy ogniska/chaty w poszukiwaniu plotek, jako obstawa dla Pań rzecz jasna pojdzie

 

Lua Nova

Ja bym chętnie trochę się rozejrzała po okolicy i może sprpoóbowała się wywiedzieć co się dzieje. Ale wolałabym poczekać, aż Efcia zadeklaruje co będzie robiła jej postać.

Potem można by zmajstrować jakąś akcję na wspólnym docu

 

__________________
Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni...