03-02-2022, 20:11
|
#100 |
| Morra przypadki beznadziejne widziała i teraz też jeden taki przed nią leżał. Tylko że ten miał coś czego innym brakło.
Niespotykane okoliczności, że nie wiadomo jak to może się skończyć.
I ta sytuacja i miejsce były na tyle cudaczne, że nie spróbować wszystkiego co w jej mocy by jednak nagiąć rzeczywistość. Stworzyć nową ścieżkę przeznaczenia dla wojownika. Jakby jej się udało to ich misja skuteczna czy nie chwała w klanie będzie jej. - Przenieście nas. Kupie mu czasu ile będę mogła a potem spróbujemy dokonać niemożliwego. - Powiedziała do Wrony i Aranaetha. Dłoń powędrowała do swojego wisiorka klanu nadal będącego zawieszonym na rzemyku przy szyi.
~Hej, jesteś tam? Znajdź mnie bo cię potrzebuje...~ posłała myśl do Aeynechen do swojego przyjaciela. To będzie wiedziało gdzie iść po drugiej stronie.
|
| |