Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2022, 21:06   #179
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Klemens wysłuchał Darii uważnie, bez zbędnego komentarza czy reakcji. Ufać dalej jej nie ufał i knuł w głowie w najlepsze, ale że nadal wciśnięci byli w cztery klaustrofobiczne ściany Nory, ograniczył się jedynie do stania z założonymi rękoma przy wyjściu. Był zmęczony jak reszta i przetarł oczy wierzchem dłoni, gdy zapadła cisza.

- Żadnej złej krwi między nami nie ma - oznajmił Darii. - Sprawy tak się ułożyły, że nie wiedzieliśmy jaką rolę na szachownicy tego pierdolnika odgrywasz. To nic osobistego...

- To tylko biznes - panna von Nogaj dokończyła popularną maksymę za żaka.

Klemens skinął głową, a krzyżujące się dotąd chłodne spojrzenia zwiastujące początki zimnej wojny między nimi jakby zelżały. Daleko było im do pełnoprawnego aliansu czy partnerstwa, ale przynajmniej chwilowo w parę słów postanowili - zdawać się mogło - o zawieszeniu broni. Lepsze to, niż nic. A może po prostu zmęczenie dawało się we znaki?

- Wspólnicy - oznajmił Löwenstein po razy trzeci, odbijając się od ściany i podciągając za długie rękawy. - Ruszajmy do "Kura", i tak jest po drodze do pałacu Bepke.

Nie czekając, uchylił drzwi na zewnątrz i zerknął po skromnym dziedzińcu, marszcząc nos gdy zapach gnojówki w dalekim kącie wdarł się do i tak dusznego pomieszczenia. Taki urok tej dzielnicy.
 
Aro jest offline